Ferie zimowe w czasach PRL–u. Osiedla tętniły życiem, a śnieżne zabawy trwały bez końca Dzieci w czasach PRL-u spędzały ferie zimowe najczęściej w domach - w mieście lub na wsi. Czasem wyjeżdżano do dziadków, cioci oraz wujka. Głównymi atrakcjami były jazda na łyżwach, zjazdy na sankach, bitwy na śnieżki oraz lepienie bałwana. Na osiedlach nie brakowało dzieci, które wesoło spędzały czas na zabawach z rówieśnikami. Pagórki na osiedlach przeżywały oblężenie, a dzieciom do szczęścia nie trzeba było wiele. Zjazdy z górek odbywały się na wszystkim, na czym tylko się da. Furorę robiły worki wypełnione sianem. Niektórzy wybierali też stare opony czy pokrowce od „Frani”, czyli pralki, która stała się symbolem tamtych czasów. Wyjazdy na zimowiska. Tak kiedyś wyglądały ferie zimowe w górach Niektóre dzieci podczas ferii zimowych udawały się na zimowiska, które były organizowane przez szkołę lub zakład pracy jednego z rodziców. Wśród miejsc, które były najczęściej wybierane na wyjazdy podczas ferii, można wymienić Zakopane, Wisłę, Karpacz, Ustroń oraz Szczyrk. Już sama podróż pociągiem była niezwykła atrakcją dla dzieci. Tak odległe wyjazdy w czasach PRL-u nie były codziennością, dlatego kilkanaście godzin w pociągu stanowiło niebywałą frajdę. Turystyczne miejscowości w górach witały uczniów i turystów zimowym krajobrazem. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu zimowa sceneria nie stała pod znakiem zapytania. W tamtych czasach nikt nie słyszał o sztucznym naśnieżaniu stoków. Ortaliony, kombinezony i buty marki Relaks. To symbole zimowych ferii w okresie PRL–u Ferie zimowe w czasach PRL-u miały również swoje modowe akcenty. Symbolami tego okresu stały się ortaliony, buty Fabos oraz jednoczęściowe kombinezony. Przedmiotem pożądania były również słynne śniegowce marki Relaks, wykonane z połyskującego ortalionu. Ich produkcję zaczęły w latach 50. Nowotarskie Zakłady Przemysłu Skórzanego „Podhale” i stały się prawdziwym hitem zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych. Była to polska odpowiedź na popularne na zachodzie Europy buty après ski. Zobacz też: Kosztuje nawet 800 zł. Od kiedy nowy obowiązek dla właścicieli domów? ZUS wyśle do Polaków specjalne listy. Dostaną je m.in. emeryci 500 plus na psa i kota. Tobie też przysługują dodatkowe pieniądze?