SN rozpatrywał pytanie Sądu Okręgowego w Poznaniu, czy ochronie prawnokarnej podlega życie dziecka od momentu rozpoczęcia porodu, czy też od momentu, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety. Chodziło o sprawę Anny H., której w 2003 roku lekarz nie skierował na cesarskie cięcie, mimo iż przeprowadzane badania wskazywały na prawdopodobieństwo zagrożenia życia płodu. Anna H. była wówczas w 39. tygodniu ciąży. Urodziła martwe dziecko. Kobieta skierowała sprawę do sądu, który w listopadzie 2006 roku uniewinnił lekarza, powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego z 2006 roku, że życie człowieka rozpoczyna się od momentu porodu lub rozpoczęcia czynności przygotowujących do rozpoczęcia porodu. Anna H. wniosła apelację do Sądu Okręgowego w Poznaniu; ten miał m.in. wątpliwości, czy uchwała SN została prawidłowo zinterpretowana. W czwartek SN odmówił wydania uchwały, jednocześnie przypomniał, że "pełna prawnokarna ochrona życia człowieka (...) rozpoczyna się z początkiem porodu (wystąpienie skurczów macicy, dających postęp porodu), (...) z chwilą podjęcia czynności bezpośrednio zmierzających do przeprowadzenia zabiegu cesarskiego cięcia (...) albo z chwilą zaistnienia konieczności medycznej przeprowadzenia zabiegu". Zaznaczył, że "są to, zasadniczo różne z punktu widzenia medycyny, ale identyczne z punktu widzenia prawa karnego, sytuacje narodzin człowieka". "Czynności zmierzające do przeprowadzenia zabiegu cięcia cesarskiego (...) mają swój początek (...) w procesie diagnostycznym, rozpoczynanym zazwyczaj od wywiadu chorobowego, za pomocą którego możliwe jest ustalenie, czy zachodzą wskazania do przeprowadzenia zabiegu" - podkreślił SN. "Wystąpienie takiej konieczności wyznacza początek okresu, w którym powinno nastąpić oddzielenie dziecka od organizmu matki, co jest tożsame z okresem porodu w rozumieniu art. 149 kk" - podkreślił SN. Zaznaczył, że "od tej chwili przysługuje dziecku nienarodzonemu pełna prawnokarna ochrona przewidziana w obowiązującym kodeksie karnym dla człowieka". SN najwyższy zaznaczył, że zauważa dysproporcję "w zakresie prawnokarnej ochrony życia dziecka nienarodzonego w okresie ciąży przebiegającej prawidłowo, zakończonej porodem naturalnym i w wypadku, gdy ciążę kończy zabieg operacyjny cięcia cesarskiego". Podkreślił, że chodzi tutaj o sytuacje, gdy zabieg "jest wykonywany w maksymalnie wczesnym okresie ciąży, gdy tylko dziecko nienarodzone osiągnęło wagę przekraczającą 500 g i dopiero co wykształcone zostały jego płuca". "Z podejmowanymi wówczas czynnościami medycznymi, zmierzającymi do przeprowadzenia zabiegu może wiązać się odpowiedzialność karna dotycząca człowieka. W tym samym okresie, w wypadku ciąży przebiegającej prawidłowo, dziecko uzyskuje pełną ochronę prawnokarną dopiero z chwilą rozpoczęcia porodu naturalnego" - zauważył SN. W ocenie sądu "dysproporcja w tym zakresie będzie narastać wraz z rozwojem medycyny", gdy będzie możliwe odłączenie od organizmu matki i utrzymanie życia dziecka w jeszcze wcześniejszym okresie ciąży. Zmiana takiej sytuacji leży - wg SN - w gestii ustawodawcy.