"Treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada 2019 r. (...) wskazuje między innymi na prawdopodobieństwo, że Krajowa Rada Sądownictwa nie jest organem obecnie niezależnym, nie może zatem wykonywać powierzonego jej w konstytucji zadania stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów" - głosi oświadczenia prezesa Zawistowskiego. Jak w nim dodano, działania KRS "mogą więc spowodować poważne, negatywne skutki dotyczące prawa orzekania osób wskazanych do powołania na stanowiska sędziowskie, godząc w moc oraz stabilność orzeczeń wydanych z ich udziałem". "Stanowi to poważne zagrożenie dla porządku prawnego, a przede wszystkim dla ochrony praw uczestników postępowań sądowych oraz powagi wymiaru sprawiedliwości" - zaznaczył prezes Zawistowski. "W związku z tym zdecydowałem, że do czasu wydania przez Sąd Najwyższy orzeczeń w sprawach, w których TSUE przedstawiono pytania prejudycjalne, w Izbie Cywilnej SN nie będą wyznaczane składy sędziów z udziałem osób, których dotyczy wyrok TSUE z 19 listopada 2019 r." - napisał prezes Zawistowski. Trybunał Sprawiedliwości UE wydał 19 listopada wyrok w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Trybunał orzekł, że to Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Zdaniem TSUE, jeśli SN uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem TSUE - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.