Wieczorem Jan Rokita poinformował w TVN24, że chce zrezygnować z działalności publicznej w najbliższym czasie i nie zamierza ubiegać się o mandat parlamentarny w nadchodzących wyborach. Zaznaczył jednocześnie, że nie ma zamiaru wycofać się z Platformy Obywatelskiej i chciałby, by ta partia wygrała wybory. - Jeżeli po wyborach dojdzie do swoistego zablokowania systemu politycznego w wyniku układu otrzymanych głosów między PiS a PO, może się okazać się, że Rokita będzie człowiekiem do zaakceptowania dla różnych stron - powiedział Smolar. Jego zdaniem, Rokita stawia na pewien rozwój sytuacji, w którym jego pozaparlamentarna pozycja może okazać się raczej atutem niż słabością. - Jest to jednak, mimo że Rokita pozostaje w partii, próba zdystansowania się od Platformy, odmowa zaangażowania się w kampanię PO - uznał Smolar. Jego zdaniem Rokita spokojnie będzie oczekiwał na rozwój sytuacji. Dodał, że wątpi, aby Nelly Rokita mogła podjąć decyzję, która byłaby "w rażącym konflikcie z poglądami męża". W piątek Nelly Rokita, żona Jana Rokity, została doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego do spraw kobiet.