Polska zmaga się z uciążliwym i niebezpiecznym dla zdrowia problemem smogu. 16 polskich miast już w połowie lutego przewyższyło dopuszczalny, roczny limit dni z przekroczeniem norm jakości powietrza - informowała Polska Zielona Sieć. Listę otwiera Kraków, Nowy Targ i Wodzisław Śląski. W ramach walki o czystsze powietrze w Ministerstwie Rozwoju trwają parce nad normami dla kotłów, a Ministerstwo Energii przygotowuje normy dotyczące jakości dla paliw. Dziś zakończyły się konsultacje drugiego projektu. Choć działanie na rzecz wprowadzenia takich norm organizacje ekologiczne uznają za właściwe, wskazują na liczne luki i pozorność projektowanych zmian. Swoją opinię do projektu złożyli dziś członkowie Polskiego Alarmu Smogowego. Wraz z nią przekazali także szkatułę wypełnioną mułem węglowym, na której nakleili klepsydrę z napisem "tu spoczywa czyste powietrze". Dlaczego wraz z projektowanymi normami wieszczą pogrzebanie nadziei na czyste powietrze w Polsce? Jak argumentował przedstawiciel Alarmu Andrzej Guła, proponowane rozporządzenie nie tylko dopuszcza na rynek paliwa, które nie powinny się na nim znajdować. "Zostało też napisane w taki sposób, by umożliwić sprzedaż odpadów węglowych i węgla najgorszej jakości do gospodarstw domowych" - wskazuje. "Polityka ministerstwa jest dla nas zupełnie niezrozumiała" "Określenie norm jakości węgla sprzedawanego do sektora komunalno-bytowego jest warunkiem koniecznym dla rozwiązania problemu zanieczyszczenia powietrza w Polsce. Od wielu lat o regulacje w tym zakresie apeluje Najwyższa Izba Kontroli, eksperci oraz organizacje społeczne działające na rzecz czystego powietrza" - czytamy w przesłanej nam opinii, którą członkowie Alarmu złożyli dziś w ministerstwie. Jak wskazuje Polski Alarm Smogowy, projekt rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych dopuszcza do obrotu węgiel bardzo złej jakości, który nie powinien być spalany w domowych instalacjach grzewczych. "Taka polityka Ministerstwa Energii jest dla nas zupełnie niezrozumiała, a jej konsekwencją jest narażenie na szwank zdrowia i życia Polaków. Ministerstwo Energii nie przewiduje stworzenia systemu kontroli na rynku paliw stałych, który zapobiegałby oszukiwaniu klientów i dałby gwarancję, że kupując węgiel nabywa się produkt o parametrach deklarowanych przez sprzedawcę (tj. wartość kaloryczna, zawartość wilgoci, popiołu i siarki)" - czytamy w opinii. Co konkretnie zarzucają ministerstwu? Przytoczmy dokument w oryginale: JK