W policyjnym areszcie musiało jednak dojść do zaniedbań, bo zatrzymanemu mężczyźnie nie odebrano wszystkich rzeczy umożliwiających popełnienie samobójstwa i nie udaremniono go, mimo że w celi była kamera. Skąd biorą się problemy ze wskazaniem przez policję winnych? Policja twierdzi, że ma problemy z uzyskaniem materiałów dowodowych od prokuratury, która prowadzi śledztwo. Prokurator jest zdziwiony tym tłumaczeniem. - Nie otrzymałem żadnego pisma w sprawie materiałów - mówi prokurator. Policjanci nie mieli więc powodów, by zakończyć postępowanie. Chyba, że nie chcieli wskazać winnych we własnej formacji. Posłuchaj relacji reportera RMF: