Śmierć po interwencji policji we Wrocławiu. Nie żyje Norweg
Wrocławska policja publikuje oświadczenie po interwencji, do której doszło w piątek wieczorem. Funkcjonariusze zostali wezwani na jedno z osiedli, gdzie podejrzany mężczyzna miał zachowywać się agresywnie, był pobudzony. Kilkadziesiąt minut później obywatel Norwegii zmarł.

28-latek oprócz podejrzanego zachowania załatwiał także "potrzeby fizjologiczne w miejscu do tego nieprzeznaczonym", zakłócał także innym mieszkańcom ciszę nocną. Na początku interwencji - jak relacjonuje policja - Norweg zachowywał się spokojnie. Poinformował funkcjonariuszy, że wcześniej wypił alkohol, substancję zmieszał z narkotykami. Pokazał także, gdzie zostawił marihuanę oraz amfetaminę. Policjanci wytłumaczyli, że jest to w Polsce nielegalne i będą musieli go zatrzymać.
"Gdy przystąpili do tej czynności, zaczął stawiać bierny, a następnie czynny opór. Mężczyzna nie podporządkowywał się poleceniom, szarpał i wyrywał" - przekazano w specjalnym oświadczeniu. Do akcji wezwano dodatkowe posiłki, agresywnego Norwega obezwładniono oraz założono kajdanki. W tym samym czasie na osiedle podjechała karetka pogotowia ratunkowego.
Klub żegna zawodnika. Leo Krafft nie żyje
"Mężczyzna nadal był mocno pobudzony i w związku z tym, medycy podjęli decyzję o zastosowaniu środków uspokajających. Niestety po chwili od ich otrzymania, zaczął omdlewać i utracił przytomność" - dodano. Ratownicy przeprowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową, czynności życiowe u 28-latka przywrócono. Następnie został błyskawicznie przetransportowany do szpitala, gdzie po godzinie zmarł.
Okazuje się, że 28-latek był zawodnikiem Black Panthers. "Leo Krafft dołączył do nas w kwietniu i był jednym z podstawowych zawodników składu grającego w European League Of Football. Jesteśmy zszokowani i głęboko poruszeni tym faktem" - informuje klub. "W oczekiwaniu na wyjaśnienie okoliczności tego tragicznego zdarzenia, łączymy się w bólu z każdym, dla kogo Leo był tak ważny i bliski jak dla Panthers Wrocław" - dodano.
Policja broni swoich działań. "Nie wykazano nieprawidłowości"
Po śmierci Kraffta zawiadomiono prokuraturę, sprawą zajmują się komórki kontrolne z ramienia Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oraz Biura Spraw Wewnętrznych. "Trwają obecnie czynności zmierzające do szczegółowego ustalenia przebiegu interwencji oraz podejmowanych przez funkcjonariuszy i ratowników medycznych działań" - przekazano w komunikacie policji. Kom. Wojciech Jabłoński zapewnia, że na obecną chwilę wstępna analiza "nie wykazała nieprawidłowości podczas podejmowanych działań". Prokuratura zarządziła sekcję zwłok 28-latka.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!