- Na świecie przerwany zostałby nurt wpływów Kościoła katolickiego, który Karol Wojtyła uruchomił swoim urokiem i umieszczeniem człowieka w centrum swej posługi, identyfikując się w ten sposób z narodami całego świata - podkreślił Gawroński, który w 1988 roku przeprowadził wywiad z polskim papieżem dla dziennika "La Stampa". Zdaniem Gawrońskiego niesłychanie rozległe byłyby polityczne konsekwencje zabicia Jana Pawła II. - W Europie zabrakłoby jedynego lidera, także politycznego, na którego inni politycy patrzyli, gdy potrzebowali inspiracji, mediacji, idei, programu, wykraczającego poza codzienne potrzeby - powiedział eurodeputowany. - W Polsce zaś działalność "Solidarności" zastałaby zahamowana, a komunizm upadłby znacznie, znacznie później - podkreślił Gawroński.