Wcześniej Rzecznik Praw Obywatelskich ocenił, że brak anestezjologów utrudnia dostęp do znieczulenia w czasie porodu. Natomiast samorząd lekarski domaga się wyjaśnień w sprawie śmierci anestezjologa w szpitalu w Białogardzie w Zachodniopomorskiem - podczas czwartej doby dyżuru zmarła tam lekarka. Minister zdrowia przypomina w rozmowie z IAR, że jedną a pierwszych decyzji, które podjął, było zwiększenie liczby studentów medycyny o 20 procent. Podkreślił, że tak znaczący wzrost liczby miejsc na uczelniach medycznych oznacza ogromny wysiłek finansowy dla państwa. Konstanty Radziwiłł zaznaczył jednak, że osoby, które rozpoczną studia w tym roku, mają szansę zostać anestezjologami dopiero za 12 lat. Tyle czasu trwa wykształcenie lekarza specjalisty. Kształcenie anestezjologów jest jednym z priorytetów ministra zdrowia. Młodzi lekarze są zachęcani finansowo do wyboru tej specjalizacji. Szpitale w naszym kraju są w większości własnością samorządów. To władze samorządowe decydują, jak prowadzone są placówki i jakich specjalistów zatrudniają.