Jak poinformował rzecznik KGP, Biuro było odpowiedzialne za przeprowadzenie wstępnej kontroli we Wrocławiu, po śmierci 25-latka w 2016 r. "Wnioski te rok temu były trafne, natomiast później realizacja, raportowanie i monitorowanie tej sprawy - według komendanta głównego - nie było właściwe" - powiedział Ciarka, pytany o przyczyny dymisji, o której jako pierwszy poinformował portal tvn24.pl. 25-letni Igor Stachowiak został zatrzymany w maju 2016 r. na wrocławskim rynku; policja poszukiwała go za oszustwa. Według funkcjonariuszy, mężczyzna był agresywny i dlatego musieli go skuć kajdankami i użyć paralizatora. Po przewiezieniu na komisariat stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł. Sprawę śmierci mężczyzny od roku bada poznańska Prokuratura Okręgowa. Śledczy nie wykluczają zarzutów znęcania się nad pozbawionym wolności dla policjantów. W związku z wydarzeniami sprzed roku, szef MSWiA odwołał komendanta dolnośląskiej policji, jego zastępcę ds. prewencji oraz komendant miejskiego we Wrocławiu. Policjant w stosunku, do którego wszczęto procedurę odwołania w związku ze śmiercią Igora Stachowiaka, był wcześniej zawieszony na trzy miesiące. Po tym czasie wrócił do pracy w policji, ale na innym stanowisku.