Śledczy otrzymali opinię sądowo-lekarską, sporządzoną przez Zakład Medycyny Sądowej w Białymstoku - powiedział Janusz Sobieski, szef wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Łomży, która śledztwo w tej sprawie prowadzi od końca października. Biegli m.in. badali DNA szczątków czwórki noworodków odnalezionych w Hipolitowie. Ustalili, że są to dzieci kobiety podejrzanej o ich zabójstwa oraz jej konkubenta - dwie dziewczynki i dwóch chłopców. Wszystkie dzieci były urodzone z ciąż donoszonych. Biegli mieli też odnieść się do potencjalnej przyczyny ich śmierci. Mieli oni do badań jedynie szczątki kostne, ustalili, że nie było żadnych mechanicznych urazów i obrażeń. Matka podejrzana o dzieciobójstwo Mieszkanka Hipolitowa podejrzana jest o zabójstwo pięciorga swoich nowo narodzonych dzieci. Badane przez biegłych szczątki czworga z nich zostały znalezione na posesji kobiety. W listopadzie w stawie przeciwpożarowym niedaleko jej domu poszukiwano zwłoki piątego dziecka. To miejsce wskazała sama kobieta, ale szczątków tam nie odnaleziono. Według wiedzy śledczych w latach 1998-2012 urodziła ona ośmioro dzieci, z których wiadomo, że dwójka żyje (mają 7 i 10 lat, są obecnie w rodzinie zastępczej). Co do pozostałej szóstki dzieci (dwóch dziewczynek i czterech chłopców) to wiadomo, iż pięcioro z nich nie żyje. Dlatego postawione jej dotąd zarzuty dotyczą pięciu zabójstw nowo narodzonych dzieci. Prokurator Sobieski powiedział, że w śledztwie kontynuowane będą przesłuchania świadków, bo wciąż nieznany jest los szóstego dziecka. Śledczy wystąpią też do biegłych o opinię sądowo-psychiatryczną podejrzanej. Kobieta przebywa w areszcie. Śledztwo ma wiele wątków Śledztwo ma charakter wielowątkowy, bo badana jest także kwestia właściwego nadzoru nad tą rodziną przez różne instytucje opieki czy pomocy społecznej. Rodzina była bowiem objęta pomocą i kontrolą socjalną, a także nadzorem kuratora sądowego. Nikt jednak nie zauważył kolejnych ciąż i faktu, że w rodzinie nie przybywa dzieci. Dopiero w czerwcu 2012 roku pracownik socjalny przekazał policji notatkę o możliwości popełnienia przestępstwa. Po kilku miesiącach badania sprawy, kobieta została zatrzymana i aresztowana. W ramach tego wątku śledztwa prokuratura ma już dokumentację pokontrolną urzędu Rzecznika Praw Dziecka, Ministerstwa Sprawiedliwości, Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku a także dokumenty z Ośrodka Pomocy Społecznej w Stawiskach i dokumentację medyczną dotyczącą tej rodziny.