Najgorsza sytuacja panuje w chińskich kopalniach. Rabunkowa eksploatacja złóż węgla, zaspokajającego 70 proc. zapotrzebowania na energię, powoduje, że w kopalniach nie przestrzega się podstawowych zasad bezpieczeństwa. Każdego roku, w różnego rodzaju wypadkach, ginie w Chinach kilka tysięcy górników. Ale nie tylko tam dochodzi do katastrof. Oto przykłady tylko z tego roku: Raport specjalny: Tragedia w kopalni Styczeń Eksplozja w kopalni węgla w Zachodniej Wirginii na wschodzie USA spowodowała śmierć 12 górników. Przeżył tylko jeden. Mężczyźni nie zginęli od razu. Udało im się przetrwać przez jakiś czas, dzięki urządzeniom do oddychania. Górnicy zostali uwięzieni najprawdopodobniej 78 metrów pod ziemią. W katowickiej kopalni "Wujek" podczas zabudowy napędu przenośnika podścianowego typu "Cobra" zginął cieśla górniczy, przyciśnięty elementami napędu przenośnika. Luty 26 lutego w Zakładzie Górniczym "Siltech" w Zabrzu kilkumetrowy zawał skał z wyrobiska zasypał ślusarza naprawiającego rurociąg przeciwpożarowy. Zaczęła się także czarna seria katastrof górniczych w Chinach. W wyniku wybuchu metanu w kopalni węgla Dajuan w prowincji Hunan zginęło 18 górników. Marzec Kolejna eksplozja w Chinach, tym razem w kopalni węgla kamiennego w Mongolii Wewnętrznej. Zginęło 12 górników, 12 udało się uratować. Dziewięciu zostało uznanych za zaginionych. Maj 10 maja w kopalni "Wujek" węgiel przysypał stojącego w wagoniku podziemnej kolejki górnika, który próbował udrożnić otwór zsypowy załadowni urobku. Pięć dni później w kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej łańcuch będącego w ruchu przenośnika ścianowego wciągnął górnika do lemiesza zsypującego urobek na przenośnik. I kolejne katastrofy w Chinach. 11 górników zginęło, a dziewięciu zostało rannych w wybuchu gazu w kopalni węgla kamiennego na południu, w kopalni Aotian w prowincji Syczuan. W prowincji Shanxi doszło do wypadku, w wyniku którego zalana została kopalnia, w której przebywało ponad 50 mężczyzn. Nikt nie przeżył. Do kolejnego wypadku doszło w prowincji Henan w środkowych Chinach w rezultacie wybuchu metanu. W działającej nielegalnie kopalni węgla zginęło ośmiu górników. Właściciel kopalni uciekł wraz z kilkoma współpracownikami. Czerwiec To czarny miesiąc w polskim górnictwie: - 8 czerwca w kopalni "Sośnica-Makoszowy" w Gliwicach ślusarz górniczy został porażony prądem podczas prac związanych z wymianą urządzenia chłodzącego silnik spągoładowarki. - 20 czerwca w kopalni "Ziemowit" w Lędzinach górnik przechodząc przez poruszający się przenośnik podścianowy został przez niego pochwycony i wciągnięty do kruszarki urobku. - 21 czerwca w Zakładzie Górniczo-Hutniczym "Bolesław" w Olkuszu zawał skał stropowych na skrzyżowaniu chodników przygniótł górnika przygotowującego do uruchomienia samojezdną maszynę do wiercenia otworów. - 24 czerwca w kopalni "Borynia" w Jastrzębiu-Zdroju obsuwająca się pracująca spągoładowarka przygniotła do wyrobiska górnika-ślusarza. - 28 czerwca w kopalni "Sośnica-Makoszowy" w Gliwicach górnik zginął podczas drążenia podziemnego przekopu - pracownicy nawiercili skałę w miejscu, gdzie znajdował się materiał wybuchowy używany do robót strzałowych; doszło do eksplozji. - Również 28 czerwca w kopalni "Knurów" elektromonter spowodował zwarcie w czasie prac związanych z przygotowywaniem uchwytu do zabudowy oprawy oświetleniowej; zginął porażony prądem. Także w czerwcu doszło do tragedii w Turcji. 11 górników zginęło w wybuchu w kopalni węgla we wsi Odakoy w prowincji Balikesir. W kopalniach tureckich wypadki zdarzają się także dość często, m.in. z powodu dużej koncentracji metanu, ale także z powodu przestarzałego sprzętu i lekceważenia zasad bezpieczeństwa. W 1992 roku, w najtragiczniejszej takiej katastrofie wybuch gazu zabił 270 ludzi w kopalni koło Zonguldak nad Morzem Czarnym. Lipiec Ponad 50 górników zginęło w wybuchu gazu w kopalni węgla w chińskiej prowincji Shanxi (Szansi). Doszło do wybuchu metanu. Aresztowano dyrektora kopalni. 27 lipca w kopalni "Pokój" w Rudzie Śląskiej zginęło czterech górników, którzy znaleźli się w strefie podziemnego zawału, wywołanego silnym wstrząsem górotworu i tąpnięciem; szesnastu górników zdołało uciec z tego rejonu. 29 lipca w kopalni "Wesoła" w Mysłowicach przewracający się wóz kolejki podwieszanej przygniótł pracownika zewnętrznej firmy usługowej. Sierpień 9 sierpnia w kopalni "Polska-Wirek" w Rudzie Śląskiej górnik z brygady transportowej został przygnieciony elementami obudowy chodnikowej podczas załadunku jej na kolejkę. Wrzesień 13 ofiar śmiertelnych i 62 hospitalizowanych górników to bilans wybuchu, do którego doszło w kopalni węgla w Doniecku, na Ukrainie. W chwili eksplozji górnicy znajdowali się na głębokości 1 078 metrów. Pod ziemią pracowało wtedy około 400 ludzi, ale w strefie bezpośredniego zagrożenia znalazło się 49 osób. W grupie tej przeżyło 36 górników. Eksplozja w kopalni im. Zasiadki nastąpiła wskutek wybuchu mieszanki pyłu węglowego i gazu. Kiedy górnicy usłyszeli eksplozję, aparatura pomiarowa odnotowała nagły wzrost stężenia metanu w powietrzu. Od początku roku w ukraińskich kopalniach zginęło ponad 100 górników. Do tragicznego wypadku doszło także w Kazachstanie. Ponad 40 górników zginęło w eksplozji, do której doszło w należącej do koncernu Mittal Steel kopalni węgla kamiennego w Karagandzie. Do eksplozji doszło na głębokości 500 metrów. Na powierzchnię zdołało się samodzielnie wydostać 324 górników. We wrześniu zginęli dwaj kolejni polscy górnicy. 20 września w kopalni "Szczygłowice" w Knurowie opad skał stropowych przysypał pracującego przy zabezpieczaniu stropu górnika-ślusarza. 21 września w kopalni "Wujek" podczas manewrowania kombajnem chodnikowym sprzężonym z podajnikiem taśmowym nastąpiło rozerwanie tych elementów; część spadającego podajnika przygniotła górnika. Październik Miesiąc ten rozpoczął się od kolejnej tragedii w Chinach. Eksplozja gazu w kopalni węgla Tianlong, w położonej na północnym wschodzie prowincji Heilongjiang, spowodowała śmierć 13 górników. W momencie eksplozji, w strefie bezpośredniego zagrożenia znajdowało się 21 górników. Dziesięciu górników zginęło w pożarze w kopalni węgla w mieście Handan, w prowincji Hebei. W kopalni pracowało wtedy 63 górników, z których 52 bezpiecznie ewakuowano. Przyczyny pożaru jeszcze nie ustalono. To niestety nie koniec. 14 górników zginęło, a sześciu innych zostało poparzonych na skutek wybuchu, do jakiego doszło w kopalni węgla w prowincji Xinjiang (Sinkiang). Bardzo wysoka temperatura pod ziemią zahamowała akcję ratunkową. Kiedy po siedmiu godzinach ratownicy mogli zejść do kopalni, robotnicy, którzy znajdowali się tam w chwili wybuchu, już nie żyli. 11 października - kolejny wypadek w kopalni "Wujek". Tym razem lina kołowrotu pochwyciła sztygara zmianowego i wciągnęła na bęben urządzenia. 31 października w Zakładzie Górniczym "Sobieski" w Chrzanowie elektromonter został śmiertelnie porażony prądem podczas podłączania żył przewodu zasilającego wyłącznik kombajnu chodnikowego. Listopad To kolejny czarny miesiąc w chińskim górnictwie. W serii wypadków i katastrof zginęło co najmniej 30 górników. Wiele osób uznawanych jest nadal za zaginionych. W kopalni Xinchun w prowincji Jilin na północnym wschodzie kraju, w wagoniku windy, który zerwał się ze stalowej liny nośnej, poniosło śmierć dwóch górników. Wcześniej doszło do eksplozji w należącej do sektora prywatnego kopalni Xinpo w prowincji Hunan. Potwierdzono tam śmierć pięciu górników, a dalszych 12 uznawanych jest nadal za zaginionych. Po katastrofie uciekli dyrektor kopalni i jego zastępca. Do wybuchu gazu doszło w jednej z kopalń w prowincji Shanxi na północy Chin. Zginęło ponad 20 osób. 23 listopada w wyniku wybuchu metanu w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej zginęło 23 górników.