Nie będą one oczywiście wyręczać granicznych laboratoriów stacjonarnych. Będą je tylko wspierać, przede wszystkim w zakresie profesjonalnego pobierania próbek. Wyposażenie takiego laboratorium na kółkach to oczywiście: komputer; luminometr do wykrywania wskaźnikowego skażenia żywności; wszelkiego rodzaju sondy i próbniki - wylicza Andrzej Małka, graniczny inspektor sanitarny z Hrebennego. Wszystko to po to, aby chronić konsumentów przed np. zjełczałą margaryną czy zgniłymi arbuzami. Poza tym w suszonych figach z Iranu znaleziono salmonellę, liczne odchody owadów, pleśnie - dodaje Jerzy Kowlaczyk z wojewódzkiej stacji sanepidu w Lublinie.