Rada Języka Polskiego otrzymała listowną prośbę o zajęcie stanowiska w sprawie używania słów "Murzyn" i "Murzynka". "Od pewnego czasu jestem nagminnie atakowany (głównie w Internecie) za to, iż uważam, że słowo Murzyn nie ma pejoratywnego znaczenia. Grono głównie obcokrajowców mieszkających w Polsce rozpoczęło specjalną akcję w sieci pod hasztagiem #dontcallmemurzyn, która ma na celu napiętnowanie oraz wywieranie presji na Polaków, którzy tak jak ja uważają, że to słowo nie jest obraźliwe (...)" - brzmi fragment listu, który trafił do RJP. Kiedyś neutralne, dziś obarczone złymi skojarzeniami Opinię wydał dr hab. Marek Łaziński, językoznawca z Uniwersytetu Warszawskiego. Rada zaznacza jednak, że do czasu zatwierdzenia jej przez posiedzenie plenarne RJP nie jest to oficjalne stanowisko.Ekspert ocenia, że słowa "Murzyn" i "Murzynka" niegdyś były neutralne i "osoby, które używały go w latach osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych, nie mają w żadnym razie powodu do wyrzutów sumienia", ale "słowa zmieniają skojarzenia i wydźwięk w toku naturalnych zmian świadomości społecznej". "Dziś słowo Murzyn jest nie tylko obarczone złymi skojarzeniami, jest już archaiczne" - stwierdza. Cztery argumenty Językoznawca wskazuje cztery przyczyny stopniowej pejoratywizacji rzeczownika "Murzyn" w polszczyźnie. Po pierwsze, "we wszystkich językach świata zachodniego, w tym w języku polskim, nazwy osób czarnoskórych podstawowe w epoce niewolnictwa ustąpiły lub ustępują nazwom nowszym". "W języku polskim słowo Murzyn obrosło wyjątkowo silną obraźliwą frazeologią obraźliwą, jak '100 lat za Murzynami'. Stereotypizacja osób czarnoskórych jest w polszczyźnie wyjątkowa i nieporównywalna z sytuacją w językach sąsiednich. Frazeologia wzmacnia też skojarzenie Murzyn-niewolnik" - wskazuje dalej językoznawca. Po trzecie, "czarnoskórzy i ciemnoskórzy Polacy, w większości przybyli z Afryki w pierwszym lub drugim pokoleniu, oraz mieszkający w Polsce czasowo czarnoskórzy Amerykanie w zdecydowanej większości traktują słowo "Murzyn" jako obraźliwe". "Warto uszanować wrażliwość odbiorców" - przekonuje.Po czwarte, zdaniem eksperta, "w wielu kontekstach słowo "Murzyn" było i jest używane niepotrzebnie. Określa nie narodowość ani pochodzenie geograficzne, tylko kolor skóry, a ta cecha podobnie jak kolor włosów, wzrost, typ figury nie musi być istotna w opisie człowieka". Użycie dozwolone tylko na prawach historycznego cytatu "Wszystkie powyższe argumenty skłaniają mnie ku jednoznacznemu zaleceniu, by słowa Murzyn nie używać inaczej niż na prawach historycznego cytatu" - czytamy w opinii dr. hab. Marka Łazińskiego. Ekspert zdaje sobie sprawę, że "trudno jest zmienić przyzwyczajenia mówiących" i osoby przyzwyczajone od lat będą nadal stosować słowo "Murzyn" w rozmowach prywatnych, w związku z tym rekomendację "ogranicza do komunikacji publicznej: mediów, administracji, szkoły". "W tych kręgach zresztą omawiane tu słowa i tak są używane coraz rzadziej, ponieważ większość mówiących ma świadomość, że budzą co najmniej kontrowersje" - zauważa.Jednocześnie dr hab. Marek Łaziński nie zachęca "do poprawiania wszystkich i w każdej sytuacji".