Słodka promocja to bardzo przemyślna strategia. Kredki, zeszyty i słodycze są dla dzieci. Podczas wojskowych misji zjednują sympatię, choć krówki i czekoladki równie dobrze smakują w ministerialnych gabinetach. Zestawy do czyszczenia butów to zupełnie inny rozdział. Dostają je wojskowi sportowcy, którzy od razu po przebiegnięciu mety mogą wyciągnąć taki zestaw i wtedy wszyscy już wiedzą, że to porządna i czysta armia. - Pokazanie logo Ministerstwa Obrony Narodowej jak również wskazanie na nim strony internetowej, na której może się dowiedzieć potencjalny obserwator, że to wszystko jest budowane logicznie - mówi Krzysztof Sikora z MON. To z kolei buduje wizerunek. Sikora nie chce zdradzić, ile pieniędzy ministerstwo przeznaczy na gadżety. Wiadomo jednak, że w zeszłym roku wydano na ten cel 350 tysięcy złotych.