Prokurator okręgowy Paweł Blachowski w uzasadnieniu decyzji napisał, że "w toku postępowania sprawdzającego nie stwierdzono w poczynaniach Prezesa Rady Ministrów, Ministra-Członka Rady Ministrów oraz Prezesa i pracowników Rządowego Centrum Legislacji znamion niedopełnienia obowiązków". Prokuratura nie stwierdziła, aby doszło do "narażenia na niebezpieczeństwo dobra społecznego lub interesu jednostki, zwłaszcza o charakterze umyślnym", co jest warunkiem zaistnienia przestępstwa z tego przepisu - zaznaczył Blachowski w komunikacie umieszczonym na stronie internetowej praskiej prokuratury okręgowej. Praska prokuratura podkreśliła, że sam brak publikacji wyroku TK nie wystarcza, by stwierdzić, że jest to działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Niedopełnienie obowiązków polega nie tylko na zaniechaniu ich wykonania, ale także na ich wykonaniu, ale w sposób nieprawidłowy - przypomina prokuratura. "Rodzi to powinność podjęcia nie tylko czysto technicznych czynności związanych z publikacją orzeczenia Trybunału, ale także weryfikacji, czy tekst do publikacji spełnia prawne wymogi, a więc został wydany przez uprawniony organ na podstawie i w ramach obowiązujących przepisów prawa" - zaznaczono w uzasadnieniu. "Sprawa przedmiotowego wyroku Trybunału przynosi dwa sprzeczne stanowiska prawne, reprezentowane przez ekspertów z zakresu prawa konstytucyjnego, a dotyczące kwestii, czy Trybunał Konstytucyjny może orzekać wyłącznie na podstawie Konstytucji z pominięciem obowiązującej ustawy o Trybunale. W tej sytuacji podjęcie każdej decyzji - o publikacji orzeczenia bądź jego odmowie - mogłoby zostać potraktowane jako niedopełnienie obowiązków" - napisał prokurator Blachowski. "Aby je wykazać, należy jednak dowieść działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego o charakterze, co wymaga podkreślenia, umyślnym. Przyjęcie stanowiska jednej ze stron konstytucyjnego sporu nie może być zaś traktowane jako działanie, które umyślnie narusza publiczny interes, lecz nawet - w subiektywnej ocenie, popartej prawnymi ekspertyzami konstytucjonalistów - może uchodzić za ochronę tego interesu" - ocenił. "Prokuratura nie jest zaś organem uprawnionym do rozstrzygania sporów o charakterze konstytucyjnym" - podkreślił praski prokurator okręgowy. Zaznaczył, że postanowienie jest prawomocne.