Śledztwo w sprawie mafijnej listy śmierci
Płocka prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie tzw. listy śmierci - dowiedział się "Wprost".
Kilka tygodni temu informowaliśmy o liście, na której znalazły się nazwiska skruszonych gangsterów, ich rodzin oraz policjantów walczących z mafią mokotowską. Gangsterzy wydali na nich wyroki śmierci. Płockie śledztwo będzie dotyczyć gróźb pod adresem prokuratorów z Warszawy i Ostrołęki.
Nasze informacje potwierdziła rzecznik prokuratury, Iwona Śmigielska-Kowalska. - Wszczęliśmy śledztwo w sprawie możliwości podjęcia bezprawnych działań w postaci zamachów na życie, zdrowie i mienie prokuratorów oraz członków ich rodzin, w związku z prowadzeniem przez nich spraw dotyczących członków grupy mokotowskiej - mówi prokurator.
Listę , której istnieniu ujawnił "Wprost", przekazał policjantom jeden ze skruszonych gangsterów. Wyroki wydano na kilkanaście osób związanych ze sprawą mafii mokotowskiej. Pierwszą ofiarą z listy jest Anna M., zastrzelona kilka tygodni temu w podwarszawskiej Kobyłce. Zginęła, bo jej mąż obciążał w śledztwie hersztów mafii mokotowskiej, Andrzeja H., ps. Korek, oraz Zbigniewa C., ps. Daks.
Jak ustalił "Wprost", już w grudniu 2007 r. szefowie policji i prokuratury dostali informacje o planowanych egzekucjach. Lista śmierci powstała w aresztach w Gdańsku i Radomiu. To tam przebywają Korek i Daks. Jak ustaliliśmy, mimo że byli odizolowani od innych więźniów, mieli dostęp do obciążających ich tajnych zeznań.
Rafał Pasztelański
Wprost