Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Śledczy wyjaśniają, jaki miał motyw. Prawdopodobnie napastnik i ofiara nie znali się. Mężczyzna od pewnego czasu mieszkał w leśnym szałasie w pobliżu miejsca, gdzie padły strzały. Jest osobą znaną policjantom i prokuratorom. Był zamieszany m.in. w kradzież broni myśliwskiej. Jednak prokuratura nie zdradza na razie, czy to z takiej broni padły strzały. Śledczy ustalają natomiast, skąd mężczyzna miał broń. Ewentualny wniosek o tymczasowy areszt może zostać uzasadniony m.in. grożącą podejrzanemu wysoką karą i tym, że mężczyzna po wyjściu na wolność mógłby utrudniać śledztwo, lub nawet ukrywać się. Zraniony w środę mężczyzna natychmiast został przewieziony do szpitala we Wrocławiu. Przeszedł tam 5-godzinną operację ratującą życie. Jest w stanie farmakologicznej śpiączki, a lekarze określają jego stan jako bardzo ciężki. Marcin Buczek