Śledczy badają powiązania generała Papały
Policjanci i prokuratorzy badający sprawę zabójstwa generała Marka Papały skupiają się teraz na domniemanej współpracy byłego komendanta głównego policji z przestępcami - dowiedział się "Newsweek".
Co naprawdę wiązało zamordowanego policjanta z Edwardem Mazurem? Czy współpracował z przemytnikami narkotyków? Odpowiedzi na te pytania mogą okazać się przełomowe dla śledztwa. Jedna z wersji motywu zbrodni zakłada bowiem, że Papała miał bardzo ścisłą wiedzę o zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się przemytem narkotyków i nie jest wykluczone, że sam mógł być zaangażowany w działalność tej grupy.
Wynika to z dokumentów, do których dotarł "Newsweek". Jest to opis dowodów zebranych przeciwko Edwardowi Mazurowi, podejrzanemu o podżeganie do zabójstwa Papały (który był jego bliskim znajomym). Opis ten przygotowali prokuratorzy z Katowic badający sprawę wypuszczenia zatrzymanego biznesmena na początku 2002 r.
Według zebranych dowodów, decyzja o zleceniu mordu na generale zapadała stopniowo, w trakcie kilku narad spiskowców. Jedno z tych spotkań odbyło się rano, w kwietniu 1998 r. w restauracji gdańskiego hotelu "Marina". Wzięli w nim udział: nieżyjący już herszt gangów z Wybrzeża - Nikodem Skotarczak (pseudonim "Nikoś"); Andrzej Zieliński (ps. "Słowik") - jeden ze skazanych obecnie hersztów gangu z Pruszkowa (także podejrzany o zlecenie zabójstwa Papały); Edward Mazur oraz Artur Z. - płatny zabójca z Trójmiasta. Ten ostatni poszedł na współpracę z prokuraturą i ujawnił spisek na życie generała. Według relacji Artura Z., miał on zorganizować zamach na Papałę (ostatecznie mordu dokonał ktoś inny) za 40 tys. dolarów. W trakcie narady w "Marinie" spiskowcy pokazali Arturowi Z. zdjęcie generała.
Później - według prokuratorskich dokumentów - "Słowik" i Edward Mazur wraz z "Nikosiem" rozmawiali o przemycie narkotyków przez południową granice Polski. Z opisu dowodów wynika, że Mazur i "Słowik" oświadczyli, iż Papała chce się wycofać ze współpracy z nimi. Mieli się tego dowiedzieć od jednego z pracowników MSW, który był wspólnym znajomym ich i generała. - "Obaj zleceniodawcy mówili, że policjant oświadczył swojemu znajomemu z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, że ma zamiar wycofać się ze współpracy z nimi" - tak prokuratorzy opisali zeznania świadka spotkania w "Marinie".
: - Ustalenia prokuratury wskazywały, że Marek Papała pozostawał w zażyłych relacjach towarzyskich z Edwardem Mazurem, który z kolei był łącznikiem między światem polityki, biznesu, byłych służb specjalnych i światem mafijnym. Ten rodzaj relacji Papały i Mazura został dość dobrze udokumentowany. Na ile generał Papała był świadom roli Mazura i czy wpłynęło to na decyzję o jego zamordowaniu? To właśnie ustala prokuratura. Jedna z hipotez śledczych zakłada, że generał Papała posiadł wiedzę, która mogła zagrozić wielomilionowym interesom przestępców - tłumaczy Ziobro.
Newsweek