Cała sprawa ma związek z toczącym się postępowaniem miejscowej policji w sprawie pobicia wiceszefowej miejskiej instancji SLD Agnieszki K-W przez Henryka O. i grożeniem jej pozbawieniem życia, do czego rzekomo miał dopuścić się drugi z braci. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje prokuratura. Jak poinformował w piątek wieczorem wiceprzewodniczący Rady Krajowej Partii Demokratycznej Jarosław Bąk, władze SLD zawiesiły także rzekomo poszkodowaną kobietę. Henryk O. jest członkiem Rady Krajowej SLD i kandydatem na radnego miasta, a Andrzej O. ubiega się z ramienia ponad 20 partii i organizacji lewicowych o fotel prezydenta Kalisza. - Zero tolerancji dla takich zachowań - tak Łybacka skomentowała decyzję władz krajowych SLD w sprawie braci. Według niej, w tej sytuacji, bracia nie mogą ubiegać się o mandaty z ramienia SLD. "Niestety, ordynacja wyborcza jest taka, że nie możemy zmusić tych panów chociażby do tego, aby zrezygnowali z ubiegania się o mandaty", powiedziała. - Do zdarzenia doszło 7 października, w kaliskim Lasku Winiarskim. Z Agnieszką K-W. spotkał się tam Andrzej O. Doszło do sprzeczki, przestraszona kobieta zadzwoniła na policję, twierdząc, że mężczyzna grozi jej zabiciem - informował zastępca prokuratora okręgowego w Kaliszu - Paweł Szymanowski. W tym czasie na miejsce zdarzenia przyjechał brat Andrzeja - Henryk. "Henryk O. kopał ją w brzuch, uderzył w twarz i wyrywał włosy", powiedział prokurator. Dodał, że według opinii biegłego Sądu Okręgowego w Kaliszu, ofiara doznała obrażeń ciała na okres powyżej 7 dni. Na konferencji prasowej nie było Henryka O. Jego brat mówił dziennikarzom, że nie wie, co stało się w Lasku Winiarskim, ponieważ zdążył stamtąd odjechać.