Tym samym zagłosuje podobnie jak klub PiS; bez głosów Lewicy odrzucenie w Sejmie weta Lecha Kaczyńskiego nie byłoby możliwe. "Wczoraj spotkał się Zarząd Krajowy SLD i po długiej dyskusji, rozmowie uznaliśmy jedno - złamanie zasad, wycofanie się z ważnych pryncypiów, które były w tej ustawie, powoduje, że PO skazała tę ustawę na niepowodzenie, a my nie możemy nic innego zrobić i bronić mediów publicznych, czyli podtrzymać weto pana prezydenta" - powiedział Napieralski w Sygnałach Dnia. Dopytywany, czy będzie dyscyplina klubowa w tym głosowaniu, odparł: "przed nami jeszcze decyzja klubu parlamentarnego". Posłowie rozpatrzą weto do nowej ustawy medialnej na posiedzeniu w dniach 9-11 września. Lech Kaczyński zawetował nową ustawę medialną pod koniec lipca. Uznał, że nowe prawo medialne nie tylko nie rozwiązuje najważniejszych problemów, przed jakimi stoją media publiczne, za to stwarza nowe, poważniejsze zagrożenia. Nowa ustawa medialna miała zmienić system finansowania mediów publicznych, likwidować abonament radiowo-telewizyjny, a w zamian wprowadzić finansowanie mediów publicznych z budżetu państwa. O wysokości funduszy miał decydować każdego roku parlament, przyjmując ustawę budżetową. Lewica jeszcze w trakcie prac nad ustawą chciała, by znalazł się w niej zapis o stałej kwocie minimalnej dla mediów publicznych. Tuż przed ostatecznym głosowaniem premier Donald Tusk zdecydował jednak, że takiego zapisu nie będzie, tłumacząc, że w dobie kryzysu byłoby to zbyt dużym obciążeniem dla budżetu państwa. Do odrzucenia prezydenckiego weta w Sejmie potrzeba większości 3/5 głosów (przy obecności wszystkich 460 posłów jest to 276 głosów). Koalicja PO-PSL nie dysponuje taką większością (ma w sumie 238 posłów). Politycy Lewicy i PiS zaprzeczają, jakoby na temat mediów publicznych toczyły się jakiekolwiek rozmowy. Pod koniec sierpnia "Dziennik" donosił, że PiS i lewica mogą dogadać się w sprawie obsady dyrektorów TVP 1 i TVP 2. "Jedynka" miałaby przypaść partii Jarosława Kaczyńskiego, a "dwójka" Sojuszowi. Z kolei według piątkowej "Gazety Wyborczej" Platforma Obywatelska nie widzi już szans na odrzucenie weta prezydenta i negocjuje z Lewicą i PiS podział władzy w telewizji publicznej. Jeśli doszłoby do porozumienia, to kandydatem SLD i Platformy na prezesa TVP byłby Waldemar Dąbrowski, były minister kultury - ustaliła gazeta. Pod koniec lipca Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wybrała po ośmiu członków nowych rad nadzorczych w TVP i Polskim Radiu. Wśród nich - jak donosiły media - znalazły się osoby kojarzone m.in. z PiS i z SLD, w tym z byłym prezesem TVP Robertem Kwiatkowskim. Politycy zarówno Sojuszu jak i PiS zaprzeczali jednak, jakoby doszło do jakiegokolwiek porozumienia w sprawie obsady rad nadzorczych radia i telewizji.