- Po opuszczeniu Sojuszu moje kontakty z tą partią zostały całkowicie przerwane - deklaruje były premier na prawo i lewo. I myli się. Do końca roku na jego konto będzie wpływał przelew z Rozbrat. nie chce zdradzić, na jaką kwotę opiewa jego umowa z byłą partią. Według informacji "Super Expressu", były premier inkasuje co miesiąc ponad dwa tysiące zł na rękę. - Baliśmy się nawet, że tej umowy nie będzie można rozwiązać, gdyż Leszek jest w wieku przedemerytalnym - mówi informator "SE". Okazuje się jednak, że obie strony doszły do porozumienia. - Nic więcej w tej sprawie nie mam do powiedzenia. Nie ja tę umowę podpisywałem, nie ja będę ją rozwiązywał - ucina szef SLD, . Miller pożegnał się z SLD w połowie września. Przyczyną decyzji był konflikt z władzami SLD, głównie z Olejniczakiem. Partyjna centrala (przy znacznej pomocy Aleksandra Kwaśniewskiego) zablokowała start b. premiera do Sejmu. Po odejściu z Rozbrat Miller rzucił się w ramiona Andrzeja Leppera i został twarzą Samoobrony. Ostatecznie przygoda z Lepperem zakończyła się dla byłego premiera katastrofą (nie dostał się do Sejmu) i lądowaniem na politycznym marginesie.