- Chcemy potrząsnąć rządem Donalda Tuska tak, żeby się w końcu obudził i zobaczył, jak lawinowo rosną ceny paliwa i w jakim tempie rosną ceny żywości. Oczekujemy, że rząd zacznie wreszcie podejmować takie działania, które będą przeciwdziałać skutkom tych podwyżek - tak Kalita tłumaczył powody inicjatywy SLD. Na wtorkowe przedpołudnie zaplanowana jest konferencja prasowa, na której wniosek zostanie zaprezentowany. Ma się ona odbyć na jednej z warszawskich stacji benzynowych. Aby złożyć w Sejmie wniosek o odwołanie ministra finansów, SLD musi zebrać pod nim 69 podpisów. Sam klub Sojuszu ma 44 posłów; jego posłowie liczą zatem na wsparcie pozostałych klubów opozycyjnych - PJN lub PiS oraz posłów niezrzeszonych. Opozycja już raz - w czerwcu 2009 roku - próbowała bezskutecznie przegłosować w Sejmie wniosek (złożony przez klub PiS) o wotum nieufności wobec Rostowskiego. O planach złożenia wniosku przez SLD poinformowała w poniedziałek na swych stronach internetowych TVP.