Pod koniec marca sąd partyjny SLD orzekł, że Napieralski nie ma prawa przez trzy lata sprawować żadnych funkcji w ugrupowaniu. Była to kara - jak uzasadniano - za krytyczne wypowiedzi pod adresem partii i działanie na jej szkodę. B. liderowi Sojuszu zarzucano, że w swych wypowiedziach oceniał, iż partia nie ma już szans i trzeba zakończyć jej działalność. W kwietniu Napieralski odwołał się od decyzji sądu. "Sąd drugiej instancji uznał, że Grzegorz Napieralski naruszył zasady, więc dostał upomnienie, ale kara została zmniejszona. Grzegorz Napieralski został przywrócony do funkcji w partii" - powiedział w poniedziałek Gawkowski. Według niego, podczas posiedzenia sądu b. szef Sojuszu zapowiedział, że będzie działał dla dobra Sojuszu, nie będzie m.in. tworzył żadnej nowej formacji. "Nie ma wroga na lewicy, dzisiaj wszyscy budujemy wspólną lewicę. Mam nadzieję, że Grzegorz Napieralski dotrzyma danego słowa, będzie budował wielką, zjednoczoną lewicę i nie będzie jej rozbijał tworzeniem żadnych nowych partii" - zaznaczył Gawkowski. "My cię wyrzucać nie będziemy" Nieoficjalnie politycy Sojuszu mówią, że decyzja sądu to "akt miłosierdzia" ze strony obecnego szefa Sojuszu Leszka Millera. Ich zdaniem chodzi o to, by nie ułatwiać Napieralskiemu decyzji o tworzeniu nowej lewicowej formacji. "Mówimy: chcesz coś własnego tworzyć? Ok, ale odejdź sam, my cię wyrzucać nie będziemy" - powiedział PAP bliski współpracownik Millera. W zeszłym tygodniu b. rzecznik Twojego Ruchu (obecnie bezpartyjny) Andrzej Rozenek zapowiadał, że w ten piątek ma powstać nowa lewicowa partia. Miał ją powołać wspólnie z Napieralskim oraz "innymi politykami młodej generacji". "To ma być socjaldemokracja na wzór skandynawski; formacja spokoju" - mówił Rozenek w Radiu RDC Z kolei w zeszłą środę, z inicjatywy OPZZ, spotkali się w Warszawie przedstawiciele kilkunastu partii i ruchów lewicowych. Uczestniczył w nim m.in. Miller, wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka, nowa współprzewodnicząca Twojego Ruchu Barbara Nowacka i reprezentująca Zielonych posłanka Anna Grodzka. Obradom przewodniczył szef OPZZ Jan Guz. PO zakończeniu rozmów ich uczestnicy rozmów deklarowali wolę współpracy; zdecydowano m.in. o powołaniu zespołu, który miałby wypracować wspólny program lewicy. W poniedziałek pod przewodnictwem OPZZ rozmowy na temat wspólnego programu w wyborach rozpoczęli przedstawiciele ponad 30 organizacji lewicowych, w tym SLD i TR.