- nigdy nie powinno się zaskakiwać partnerów politycznych decyzjami, których skutki ich dotykają. Ale była to niewłaściwa decyzja również co do meritum. SLD najwyraźniej uznał, że główną przyczyną ubiegłorocznej porażki wyborczej było zawiązanie koalicji z Partią Demokratyczną. To nieprawda. Przyczyn tej porażki było wiele. Zwalenie winy na Demokratów było najłatwiejsze. Zdaniem senatora "coraz mniej osób będzie się utożsamiało z tą formacją (z SLD - red.), bo staje się ona nieracjonalna. Mnie - powiedział Cimoszewicz - z SLD łączy już tylko garść wspomnień. Dlaczego miałbym popierać coś co uważam za błędne. A twierdzę, że zwrot w lewo, który SLD właśnie wykonuje, to jest ogromny błąd, który skazuje całą formację na marginalizację". Według Cimoszewicza "głosząc skrajne poglądy lewica po prostu nie nawiąże kontaktu z zasadniczą częścią społeczeństwa. W każdym społeczeństwie dominują ludzie o umiarkowanych poglądach. I w Polsce jest tak samo. Sojusz próbuje się odwoływać do społeczeństwa, które nie istnieje. Polacy się bogacą i nie potrzebują partii, której głównym celem jest obrona ludzi odrzuconych. Zdumiewa mnie, że młodzi liderzy lewicy tego nie rozumieją" - powiedział polityk.