Na początku listopada takiego poparcia obecnemu szefowi europarlamentu udzieliła na następną kadencję KE obejmującą lata 2014-2019 Partia Europejskich Socjalistów (PES), która zrzesza formacje lewicowe z całej Europy.- Obywatele nie oczekują, że zrobimy ich milionerami, ale że zagwarantujemy im przyzwoite życie - będą mieć 8-godzinną pracę i dość pieniędzy, by żyć godnie - powiedział Schulz podczas swojego wystąpienia. Dodał, że widzi Polskę jako część Unii Europejskiej, która będzie w stanie zapewnić taki dobrobyt swoim obywatelom.Krytykował spekulację i apelował o obronę tradycyjnego systemu ekonomicznego i przemysłu w Europie, wskazując, że nie może ona być jedynie biurem projektowym i bankiem, podczas gdy produkcja koncentruje się w innych częściach świata. Zwrócił uwagę na wysokie bezrobocie wśród młodych. - Jesteśmy najbogatszym kontynentem na świecie i nie ma tu pracy dla młodych - to niedopuszczalne - mówił. Wskazywał na potrzebę społecznej sprawiedliwości niezbędnej dla poprawy warunków życia obywateli. Nawiązując do hasła, pod jakim odbywa się konwencja SLD - "Kurs na zmianę", Martin Schulz powiedział: "Tego właśnie chcę - kursu na zmianę. Tutaj to wasze zadanie, w Europie to moje zadanie, ale mogę to zrobić w Europie tylko z wami, z waszym poparciem" - podkreślił. - Europa miała okropną przeszłość, często z powodu mojego kraju, a wy jako polski naród najbardziej cierpieliście - przyznał. Wskazując na młodzież powiedział: "Patrzę na przyszłość tych ludzi i na przyszłość ich dzieci, na sprawiedliwość społeczną w zjednoczonej wolnej i demokratycznej Europie" - podsumował. Miller: Kochamy Polskę i wiemy, że... Przewodniczący SLD Leszek Miller nazwał Schulza "przyjacielem Polski i socjaldemokracji". Podkreślał, że zabiegał on na forum UE o rozwiązania korzystne z punktu widzenia Polski, m.in. w związku z nową perspektywą finansową. W swoim wystąpieniu Miller opowiedział się za silniejszą integracją europejską - powstaniem "federalnej Europy", która powinna prowadzić wspólną politykę gospodarczą, zagraniczną, przemysłową, badań i rozwoju. - Chcemy Europy, która pracuje na zyski swoich obywateli, a nie banków i rynków finansowych, Europy, która skutecznie walczy z bezrobociem wśród młodych, popiera równe prawa kobiet i mężczyzn, Europy ze wspólną polityką zagraniczną, stojącą na straży bezpieczeństwa wewnętrznego i międzynarodowego. Domagamy się pogłębienia integracji europejskiej - Europy, która gwarantuje minimalne standardy i gwarantuje prawa socjalne, płace i prawa pracownicze - powiedział. - Kochamy Polskę i wiemy, że bycie Polakiem oznacza bycie Europejczykiem - mówił Miller, podkreślając jednocześnie, że pożądanym kierunkiem w Europie jest "stworzenie tożsamości europejskiej, tożsamości narodu europejskiego". - Nie pytajmy, co Europa może zrobić dla nas, pytajmy, co my możemy zrobić dla Europy- apelował, podkreślając, że Polska nie przystąpiła do Unii tylko dla "chwilowego interesu". Mówiąc o sytuacji na Ukrainie życzył jej powodzenia w drodze na Zachód, zachęcał wszystkie strony do podtrzymania dialogu. Ocenił, że klucz do europejskiej przyszłości Ukrainy leży w Kijowie, ale i w Europie. - Europa musi zdawać sobie sprawę, że jeśli ma miliardy na ratowanie skorumpowanych systemów finansowych, musi mieć środki na potrzeby Ukrainy. Same ładne słowa mówienie i o wartościach, i programach nie wystarczą - ocenił Miller. "Albo jesteście za Europą albo nie" Przewodniczący SLD przypomniał, że w maju przyszłego roku minie 10 lat od wejścia Polski do wspólnej Europy. - Wtedy Europa powiedziała jej tak, a my tak Europie. Naszym przeciwnikiem była nie tylko ksenofobiczna prawica, przeciwnicy Europy byli także w Polsce. Nie zniknęli, byli wczoraj na marszu Jarosława Kaczyńskiego. Nieśli transparenty "Koncentrazion lager Europa". To skandal - coś, co uwłacza pamięci wszystkich ofiar wojny światowej, które zginęły nie tylko w obozach koncentracyjnych. Albo jesteście za Europą albo nie, ale nie jeździjcie do Kijowa i nie zachęcajcie do wstępowania do UE skoro uważacie, że to jeden wielki obóz koncentracyjny. Nie występujcie na tle błękitnej flagi ze złotymi gwiazdami, jeśli uważacie ją za szmatę - jak mówi wasza posłanka - powiedział, zwracając się w ten sposób do uczestników piątkowego marszu w Warszawie.