W sobotę liderzy: SLD - Włodzimierz Czarzasty oraz Wiosny - Robert Biedroń poinformowali, że ich ugrupowania połączą się w jedno - Nową Lewicę. Fogiel: Zrezygnowali z ambicji Fogiel ocenił, że od dłuższego czasu było widać, że to połączenie jest nieuniknione. "Sam fakt, że po ambitnym starcie czy bronieniu się przez jakiś czas od afiliacji z SLD, i Wiosna, i Lewica Razem wystartowały z SLD we wspólnym komitecie wyborczym, już było pierwszym zwiastunem takiego kierunku działań" - powiedział zastępca rzecznika PiS. "Widać przede wszystkim, że członkowie Wiosny zrezygnowali z ambicji tworzenia od podstaw partii lewicowej. Być może zabrakło determinacji i chęci do pracy. Część działaczy Wiosny z resztą zatoczyła koło, ponieważ wyszli z SLD, żeby tworzyć Wiosnę i teraz wrócili do macierzy" - dodał. Według Fogla połączenie tych dwóch ugrupowań nie wpłynie w istotny sposób na polską scenę polityczną. "Nie sądzę, żeby w jakiś istotny sposób zmieniło to polską scenę polityczną. Może jedynie wpłynąć na działaczy obu partii, którzy teraz rozpoczną wewnętrzne przepychanki o władzę we wspólnej partii" - mówił zastępca rzecznika PiS. Miller: Wolałbym, żeby to się inaczej odbyło Leszek Miller został zapytany, czy konsolidacja SLD i Wiosny to dobry ruch. Odpowiedział, że zdecydowana większość uznała, że decyzja o powołaniu Nowej Lewicy jest dobra. "To de facto oznacza koniec historii Sojuszu Lewicy Demokratycznej" - dodał. "Ja z powodów różnych nie jestem uradowany, głównie także sentymentalnych, i wolałbym, żeby to się inaczej odbyło, tzn. żeby odbył się kongres SLD, który oficjalnie podejmie decyzję o rozwiązaniu - tak jak zrobiliśmy to w przypadku zakończenia działalności Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polski" - powiedział. Pytany, czy głosował przeciw przyjęciu nowego statutu, odpowiedział, że w ogóle nie głosował. "Kiedy występowałem, powiedziałem, że nie będę głosował, bo uważam, że konwencja nie ma kompetencji, żeby wygaszać działalność SLD, bo to może zrobić tylko kongres" - stwierdził. Dopytywany, czy Nowa Lewica ma szansę, aby odnieść sukces, odpowiedział: "Partia jest wtedy, kiedy jest na nią zapotrzebowanie społeczne. Jak będzie zapotrzebowanie, to partia będzie". Miller przyznał, że trudne może być porozumienie się struktur obu partii w regionach. "Często słyszę, zwłaszcza wśród Wiosny i Razem, takie hasło: 'łączy nas przyszłość'. Ono bardzo ładnie brzmi, ale każdy wie dokładnie, że także musi nas łączyć przeszłość, wspólna ocena tej przeszłości" - powiedział. "Partia polityczna jest siłą rzeczy skierowana w kierunku przyszłości, ale trzeba ustawić wspólny fundament ocen dotyczących przeszłości, a tego jak na razie nie ma i to może być problem dla wszystkich" - stwierdził. Dzieje SLD i Wiosny Wiosna powstała tuż przed wiosennymi wyborami do europarlamentu w 2019 r. i wprowadziła do PE trzech europosłów: lidera Roberta Biedronia, Łukasza Kohuta oraz Sylwię Spurek, która po kilku miesiącach opuściła szeregi partii. SLD natomiast istnieje w obecnej formule od 1999 r. i po 20 latach przestanie istnieć. Nowa partia - Nowa Lewica, jak zapowiedział Czarzasty, ostatecznie sformalizuje swoje struktury po zarejestrowanie statutu przez sąd i wówczas nastąpi wybór władz nowej formacji. Nowa Lewica - zgodnie z zapowiedzią szefa SLD - będzie miała na poziomie władz krajowych i wojewódzkich dwóch przewodniczących - jedną z SLD i jednego z Wiosny. W wyborach do parlamentu jesienią 2019 r. SLD, Wiosna oraz Lewica Razem wystartowały w jednym komitecie wyborczym - jako KWW SLD.