Sojusz rozpoczął w środę zbieranie podpisów pod wnioskiem o odwołanie ministra rolnictwa. Rzecznik SLD Dariusz Joński zapowiedział, że partia zwróci się w liście do sejmowych klubów o poparcie wniosku; będzie też zabiegała o podpisy posłów niezrzeszonych.W uzasadnieniu wniosku jest mowa o spadku cen za produkty rolne i zmniejszeniu dochodów rolników. Szczególnie trudna - jak podkreślają politycy SLD - jest sytuacja producentów jabłek. - Naszym zdaniem rząd powinien wcześniej przygotować się na możliwe embargo rosyjskie m.in. poprzez system osłon i rekompensat dla polskich rolników; powinien też zabiegać o unijne rekompensaty i nowe rynki zbytu. Tak się nie stało - argumentuje SLD. W ocenie Sojuszu rząd nie uruchomił koniecznych działań: nie zapowiedział przeznaczenia rezerwy budżetowej na rekompensaty dla poszkodowanych rolników i sadowników, umorzenia poszkodowanym rolnikom podatku gruntowego za 2015 r. przy jednoczesnej rekompensacie utraconych dochodów gminnych z budżetu państwa oraz uruchomienia nowych transz kredytów preferencyjnych dla rolników i sadowników. Rzecznik rządu Iwona Sulik powiedziała, że premier Ewa Kopacz kilkakrotnie wypowiadała się w ostatnim czasie o ministrze Sawickim. - Premier Kopacz mówiła, że wypowiedź Sawickiego o rolnikach (jako frajerach - red.) nie powinna mieć miejsca, ale jednocześnie podkreślała, że ocenia pracę ministra dobrze - zaznaczyła. Z kolei sekretarz klubu PO Paweł Olszewski powiedział, że traktuje działania SLD jedynie jako próbę zaistnienia w kampanii samorządowej. Jak zauważył, klub SLD jest zbyt mały, aby składać samodzielnie wnioski o odwołanie ministrów. - Sojusz porusza się w sferze wirtualnej, nie mają pomysłu na samorząd, na Polskę, ich działanie, to działanie czysto polityczne - podkreślił. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział, że PiS poprze wniosek podczas głosowania w Sejmie. Zaznaczył, jednak, że posłowie PiS nie złożą pod nim podpisów. - Uważamy, że Sawicki to fatalny minister, który odwrócił się plecami od rolników. SLD jest niepoważne, nie ma dość podpisów i mówi o wniosku. Skuteczniejszy od wniosku jest nacisk polityczny na Ewę Kopacz. Jeden podpis premiera zdecyduje, że minister może odejść - powiedział Błaszczak. Poseł Twojego Ruchu Michał Kabaciński poinformował na środowej konferencji prasowej w Sejmie, że o stanowisku partii w sprawie wniosku SLD o odwołanie Sawickiego zdecyduje klub poselski TR na posiedzeniu w przyszłym tygodniu. Na to posiedzenie TR zaprasza także Sawickiego. Poseł podkreślił, że Twój Ruch uzależnia decyzję ws. wniosku SLD od tego, jak minister rolnictwa odniesie się do pięciu postulatów TR. - Zanim podejmiemy decyzję o personaliach i o wykluczaniu kogoś z polskiego rządu, przedstawiamy pięć kroków, które - oczekujemy - będą zrealizowane przez ministra Sawickiego lub innego ministra w rządzie Ewy Kopacz - powiedział Kabaciński. TR oczekuje po pierwsze stworzenia ze środków unijnych sieci małych przetwórni w każdym powiecie. Według TR koszt tego projektu w latach 2014-19 to około miliard złotych. Partia chce też, by rząd zaangażował się w działania na rzecz "wykreowania marki polskich warzyw i owoców na arenie międzynarodowej". Jak tłumaczył Kabaciński, chodzi o to, by stworzyć w Europie modę na spożywanie polskich produktów, nie tylko poprzez spoty promocyjne, ale także udział w targach czy spotkaniach organizowanych przez polskie placówki dyplomatyczne. Twój Ruch chce też stworzenia programu "polskie owoce i warzywa w polskiej szkole", który działałby nie tylko w roku szkolnym, ale też w okresie wakacji. Partia postuluje też stworzenie nowej ustawy o sprzedaży bezpośredniej, która uprościłaby procedury w tym zakresie, a także "ustawy bimbrowej" umożliwiającej rolnikom produkowanie na własny użytek alkoholu z owoców. Rzecznik SP Patryk Jaki powiedział, że klub podejmie decyzję w przyszłym tygodniu, ale jest on prawie pewien, że klub ten wniosek poprze. - Skandaliczne były nie tylko same słowa ministra, ale całe jego postępowanie wobec rolników - dodał. O wniosek SLD w środę w Sejmie był pytany szef PSL, minister gospodarki Janusz Piechociński. W jego ocenie dalsza dyskusja nad przyszłością Sawickiego jest bezcelowa. - Możemy ciągnąć wątki w nieskończoność. Jeżeli od tego przybędzie rynków zbytu, a ubędzie produktów, których nie tylko rolnicy nie mogą sprzedać, jeżeli to będzie alternatywą dla utraty milionów ton, które eksportowaliśmy na rynki postradzieckie, to bawmy się dalej - powiedział. - Mówię wprost: wszystkie ręce na pokład, żeby rozwiązywać, a nie kreować problemy - dodał szef PSL.