Dziś Sławomir Nowak o swoim odejściu z parlamentu już nie wypowiada się tak kategorycznie. - Zobaczymy - powiedział zapytany na sejmowym korytarzu przez reportera RMF FM. Potem odwrócił się plecami i... uciekł do strefy tylko dla posłów. Tygodnik "Wprost" upublicznił stenogram z nagrania rozmowy Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów, byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. Nowak mówi tam o kontroli finansów swojej żony: "Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli krossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej". 16 czerwca Sławomir Nowak wydał oświadczenie, w którym wyraża swoje ubolewanie w związku ze stawianiem Platformy Obywatelskiej w - jak to określił - "niezręcznej sytuacji". "W związku z kolejnym medialnym atakiem na moją osobę, a przez to także na Platformę Obywatelską, nosząc się już od pewnego czasu z zamiarem zakończenia działalności politycznej, w dniu dzisiejszym złożyłem rezygnację z członkostwa w partii Platforma Obywatelska" - czytamy w oświadczeniu. Mariusz Piekarski