Sławomir Nitras domaga się honorowej dymisji marszałka Sejmu oraz szczegółowych wyjaśnień. Nie wiadomo, czy rodzina Marka Kuchcińskiego pokrywała koszty korzystania z samolotów, które są przeznaczone dla najważniejszych osób w państwie. Według posła każdy taki lot kosztuje około 100 tysięcy złotych. Chodzi głównie o połączenia pomiędzy Warszawą a Rzeszowem - rodzinnym miastem marszałka Sejmu. Według polityków opozycji - druga osoba w państwie - traktuje rządowy samolot za miliardy złotych jak prywatną taksówkę.- To co się dzieje to absolutny skandal. Pan marszałek Kuchciński właściwie każdego tygodnia korzysta z rządowego gulfstreama do celów absolutnie prywatnych, latając od Rzeszowa i z Rzeszowa do Warszawy - mówi w rozmowie z RMF FM Sławomir Nitras. W czwartek Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało, że wszystkie loty Marka Kuchcińskiego miały charakter służbowy, a obecność dodatkowych osób na pokładzie nie wpływa na koszt przelotu. CIS: Każda podróż marszałka Sejmu samolotem rządowym miała charakter służbowy Według Centrum Informacyjnego Sejmu "każda ze zrealizowanych samolotem rządowym podróży drugiej osoby w państwie miała charakter służbowy". Były to "podróże realizowane zazwyczaj w bezpośredniej styczności kalendarzowej z posiedzeniami Sejmu, co nakładało na Kancelarię Sejmu dodatkowe zadania o charakterze logistycznym". "Kalendarz marszałka Sejmu jest bardzo napięty - realizuje on średnio ok. 30 spotkań służbowych w miesiącu, nie licząc obowiązków podstawowych związanych z funkcjonowaniem Izby" - czytamy w oświadczeniu. Jak zaznaczono, "podróże lotnicze, realizowane przy pomocy samolotów rządowych, są najbezpieczniejszym i najkorzystniejszym logistycznie sposobem na pogodzenie licznych obowiązków".Odnosząc się do informacji, że marszałkowi Kuchcińskiemu w podróżach służbowych towarzyszą inne osoby, w tym członkowie rodziny, CIS podkreślił że "obecność dodatkowych osób na pokładzie nie wpływa w żadnej mierze na koszt przelotu"."Z możliwości towarzyszenia marszałkowi Sejmu w podróżach korzystają zresztą przede wszystkim reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, co ułatwia sprawną realizację programu podróży, a zarazem nie ma nic wspólnego z korzyściami o charakterze osobistym" - czytamy w komunikacie. Patryk Michalski