Wcześniej we wtorek szef PO Grzegorz Schetyna powiedział TVP Info, że Platforma nie jest za przyjęciem uchodźców. "Jestem za tym, żeby nie przyjeżdżali do Polski" - powiedział lider Platformy pytany czy jest za przyjęciem uchodźców do Polski. Dwa lata temu to ówczesny rząd Ewy Kopacz zaakceptował unijną decyzję o podziale 120 tys. uchodźców, docierających do Europy. Polsce miało przypaść ponad 6 tys. uchodźców. Negocjacje od nowa Szef klubu PO podkreślił, że decyzja sprzed dwóch lat o relokacji 120 tysięcy uchodźców, nie została zrealizowana przez Unię. "Nie było żadnego potem podziału i zaczynają się negocjacje od nowa" - ocenił Neumann, blisko współpracownik Schetyny. "Dzisiaj uważamy, że powinniśmy pomagać uchodźcom, imigrantom - legalnym i nielegalnym - w miejscach, w których mają najłatwiej do asymilacji, także w obozach, które są w krajach przygranicznych, albo wręcz w odsyłaniu nielegalnych imigrantów, którzy nie są uchodźcami z terenów wojennych, tylko imigrantami ekonomicznymi" - powiedział Neumann. Zaznaczył jednak, że musi być to uzgodnione w ramach strategii całej Unii Europejskiej. Stanowisko premier Szydło Zdaniem szefa klubu PO, właśnie takie stanowisko powinna prezentować teraz premier Beata Szydło. "Jeśli pada pytanie jakie stanowisko negocjacyjne powinna mieć dzisiaj Polska w nowej debacie o relokacji uchodźców, imigrantów, to mówimy, że powinniśmy pomagać im poza granicami Polski. I od tego powinniśmy zacząć nasze negocjacje" - powiedział Neumann. Pytany dlaczego uchodźcy nie powinni trafić do naszego kraju, polityk przekonywał, że trzeba zagwarantować bezpieczeństwo Polski. "Jeżeli będzie to decyzja rządu i Unii Europejskiej o przyjmowaniu jakichkolwiek kwot, liczby uchodźców, to rząd będzie musiał zabezpieczyć, zagwarantować, że będą to osoby, które nie stwarzają niebezpieczeństwa w Polsce. Tak było wtedy i tak musi być teraz" - podkreślił Neumann.