Śląskie: Samochód wypadł z drogi. 25-latek nie żyje, pasażerka w ciężkim stanie
25-letni kierowca zginął w wypadku, do którego doszło minionej nocy Sosnowcu. Pasażerka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Prowadzony przez 25-latka land rover wypadł z drogi i uderzył w drzewo.

Mł. asp. Tomasz Mogielski z komendy policji w Sosnowcu powiedział w środę, że do wypadku doszło minionej nocy w dzielnicy Milowice, na ul. Baczyńskiego.
- Kierowca najwyraźniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Samochód wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Kierowca zginął na miejscu, a pasażerka została przewieziona w ciężkim stanie do szpitala św. Barbary w Sosnowcu - poinformował policjant.
Do wypadku doszło na łuku drogi. W tym miejscu - jak wskazywali policjanci - dochodziło już wcześniej do wypadków. Po uderzeniu bokiem w drzewo land rover został całkowicie zniszczony. Aby wydobyć ofiary, strażacy musieli wyciąć dach.
Śmiertelna ofiara wypadku to mieszkaniec powiatu rybnickiego, policja nie ma na razie bliższych informacji na temat rannej kobiety.