Pierwsze dwujęzyczne tabliczki pojawiły się w sklepie sieci Kaufland w Knurowie - obok polskich nazw znalazły się te zapisane w języku śląskim. Za kampanię dla sieci odpowiedzialny jest Adrian Goretzki, który prowadzi śląskie biuro językowe PoNaszymu.pl. Biuro prasowe sieci Kaufland Polska przekazało portalu katowice.naszemiasto, że po pozytywnym odbiorze napisów w pierwszym sklepie zdecydowano się na wprowadzenie ich w kolejnej placówce. Na ten moment sieć zdecydowała się na wykorzystanie dwujęzycznych napisów w sklepach w Knurowie i Katowicach, ale możliwe, że kampania zostanie przeniesiona do pozostałych placówek. Śląskie nazwy w sklepach "Z tego projektu jesteśmy dumni, ponieważ klient, w tym przypadku Kaufland Polska, zdecydował się na wykorzystanie języka śląskiego w charakterze normalnego środka komunikacji" - przekazał Goretzki w mediach społecznościowych. "Z pozoru zwykłe oznaczenia kategorii produktów są kolejnym dowodem na to, że język śląski jest żywym narzędziem komunikacji na Górnym Śląsku" - dodał. Obecnie w sklepach zobaczyć można takie napisy jak: nudle, zymfty czy miechy na hasie.