Jak poinformował Jacek Karniewski ze śląskiego oddziału spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, między Mysłowicami a Katowicami- Zawodziem, na trasie do Krakowa, naprawiono już zniszczony skutkiem działania złodziei odcinek trakcji elektrycznej. W środę wieczorem doszło tam do próby kradzieży kabli sieci trakcyjnej. Złodzieje podcięli linę nośną podtrzymującą sieć. Gdy w to miejsce wjechał pociąg towarowy, pantograf elektrowozu zerwał obniżoną sieć. Pociąg został na pewien czas unieruchomiony. Do północy pociągi do Krakowa jeździły drogą okrężną, przez Sosnowiec Południowy. Opóźnionych było siedem pociągów pasażerskich. Średnie opóźnienie wyniosło ok. 45 minut. Od północy ruch odbywał się wahadłowo jednym torem, co powodowało opóźnienia. To nie jedyne miejsce, gdzie minionej nocy działali złodzieje infrastruktury. Na szlaku towarowym Długoszyn - Jaworzno Szczakowa nieznani sprawcy zdemontowali i ukradli 400 metrów liny i 300 m drutu jezdnego. Na taki odcinek wjechał pociąg. Uzupełnianie sieci trakcyjnej ma potrwać do wieczora. Szlak został zamknięty dla pociągów, które zostały skierowane innymi trasami. Dzień wcześniej, w efekcie zniszczenia przez złodziei ok. 100 metrów sieci trakcyjnej na szlaku kolejowym między dzielnicami Katowic: Ligotą i Brynowem, opóźnionych było natomiast łącznie 17 pociągów, w tym międzynarodowe i intercity. Spóźnienia wynosiły od kilkunastu minut do dwóch godzin. Naprawa trwała około dziesięciu godzin. W podobnych przypadkach kradzieży obciążników lub lin podtrzymujących sieć i - wskutek tego - obniżenia trakcji maszynista zwykle jest bezradny. Nawet jeśli - co jest trudne - zauważy, że sieć się obniżyła, zwykle jest już zbyt późno na złożenie pantografu, aby nie doszło do zerwania trakcji.