W czwartek liderzy Kukiz’15 Paweł Kukiz i PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podpisali porozumienie programowe o współpracy w wyborach do Sejmu. Kandydaci Kukiz’15 będą startować z list komitetu PSL-Koalicja Polska. Sawicki powiedział PAP, że od kilkunastu lat zwraca uwagę na to, że PSL musi się przekształcać w partię ludowo-centrową. "Czas najwyższy dopraszać do siebie inne środowiska polityczne także czasami różne programowo, po to, żeby poszukiwać wspólnego mianownika i budować nową formułę" - podkreślił poseł ludowców. W jego ocenie, te próby, które były podejmowane w ramach Koalicji Europejskiej były tylko i wyłącznie próbą włączenia PSL do dużego projektu anty-PiS. "Czego nie byłem zwolennikiem" - podkreślił Sawicki. "Natomiast kwestia budowania Koalicji Polskiej, którą ogłosił prezes Władysław Kosiniak-Kamysz 1 czerwca to jest projekt, który daje szanse na budowanie silnego centrum politycznego pomiędzy PiS, a PO. Budowanego w oparciu o tradycyjne wartości ludowo-chrześcijańskie, ale także o nowoczesny program gospodarczy, społeczny, próba odbudowy także wspólnoty, bo nie możemy się pogodzić jako politycy umiarkowani z tym, że dzisiaj dwa środowiska polityczne z każdej nawet najdrobniejszej sprawy czynią przedmiot sporu, najwyższej rangi włączając w to obywateli" - mówił Sawicki. Według niego, porozumienie z Kukiz'15, które wydawało się jeszcze cztery lata temu kompletnie niemożliwe ze względu na wzajemne spojrzenie na wiele spraw wskazuje na to, że wokół wspólnych wartości można znaleźć porozumienie nawet w środowiskach do siebie wcześniej niezbyt serdecznie nastawionych. Zdaniem Sawickiego posłowie Kukiz'15, którzy zostaną przy Pawle Kukizie również po wyborach dołączą do klubu PSL. "Jeśli będzie to duży sukces w który wierzę, to będzie to początek przebudowy PSL i z pewnością otwarcia się na nowe środowiska. Nie wykluczam tego, że może to doprowadzić do większego kongresu zjednoczeniowego, przebudowującego formułę funkcjonowania PSL" - mówił poseł ludowców. "Skromna liczba jedynek" dla Kukiz'15 Dopytywany o "jedynki" przyznane posłom Kukiz'15 na listach PSL, Sawicki powiedział, że dostali oni tyle "ile na tym etapie już budowania list wyborczych można było odstąpić". "Gdyby porozumienie było zawierane 1 czerwca wtedy, kiedy była pierwsza uchwała Rady Naczelnej PSL w tej sprawie to jestem przekonany, że ta proporcja na listach byłaby pewnie 50 na 50. W chwili, kiedy PSL miał dopięte listy już na 95 proc. to zrobienie miejsca dla kolejnego środowiska jest dużo trudniejsze, dlatego ta skromna liczba tych jedynek" - zaznaczył Sawicki. Dodał, że PSL traktuje posłów Kukiz'15 "jak partnerów". "Chcemy żeby poczuli się także liderami list będącymi niejako lokomotywami w swoich okręgach" - podkreślił poseł PSL. Z informacji PAP wynika, że politycy Kukiz’15 mogą otrzymać 10-11 "jedynek" na listach PSL. Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik opolskich struktur PSL Marcin Oszońca lider Kukiz’15 Paweł Kukiz będzie "jedynką" na liście wyborczej w woj. opolskim. Natomiast na trzecim miejscu listy o reelekcję będzie walczył poseł Paweł Grabowski (Kukiz’15). Oprócz lidera Kukiz'15 "jedynką" na liście w Rzeszowie ma być wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz’15 Stanisław Tyszka. Z kolei wiceszefowa klubu Kukiz’15 Agnieszka Ścigaj ma otwierać listę w Krakowie. Z informacji PAP wynika też, że jedynkami Kukiz’15 z list PSL-KP mają być: w Toruniu poseł Paweł Szramka, w Koszalinie poseł Stefan Romecki, w Koninie młody poseł, który niegdyś był w PiS Łukasz Rzepecki, w Gdańsku lub w Elblągu poseł Andrzej Kobylarz, a w okręgu chrzanowskim poseł Józef Brynkus. Niewykluczone, że "jedynki" na liście ludowców otrzymają również posłowie Robert Mordak i Maciej Masłowski. Z informacji PAP wynika również, że poseł Grzegorz Długi, który miał startować z Katowic, prawdopodobnie nie będzie startował w tych wyborach.