Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk poinformował w piątek na platformie X, że w 2023 roku, który był rokiem wyborczym, "poprzednia władza wydała na promowanie samych tylko programów mieszkaniowych prawie sześć milionów złotych". "Zleciłem dalsze działania w tej sprawie. Nie wykluczamy włączenia do nich także prokuratury" - dodał. Rzecznik ministerstwa Jakub Stefaniak wyjaśnił w rozmowie z Interią, że są to wnioski z wewnętrznego audytu oraz kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli. "Teraz pracują nad tym prawnicy" - NIK kontrolowała wydatki budżetu państwa z 2023 roku. Mamy już raport pokontrolny. Na podstawie wniosków z kontroli NIK oraz tego, co sprawdziliśmy wewnętrznie powstały pewnego rodzaju wątpliwości - powiedział. Jak dodał, o szczegółach tej sprawy minister poinformuje w przyszłym tygodniu. - Mogę jednak potwierdzić, że ponad pięć milionów złotych zostało wydanych na promowanie tylko programów mieszkaniowych. Natomiast ogólna kwota wydana na wszystkie działania promocyjne była oczywiście jeszcze wyższa - powiedział. - Wiadomo, że ministerstwa wydają pieniądze na promocję, jednak zdziwienie budzi to, że akurat w 2023 roku nagle, dosyć drastycznie wzrosły wydatki na promocje programów mieszkaniowych, nad którymi pracowała ówczesna władza - podkreślił. Stefaniak ocenił, że przeznaczona na to kwota (5 mln złotych - red.) była przynajmniej kilkukrotnie wyższa niż w poprzednich latach. - Teraz pracują nad tym prawnicy. Wkrótce będą podjęte dalsze decyzje co z tym zrobić. Myślę, że w ciągu najbliższego tygodnia wyjaśni się, co dalej będzie działo się w tej sprawie - dodał. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!