Skazany powiesił się w kąciku sanitarnym - poinformowała Centralna Służba Więziennictwa. 31-latek był osadzony w 4-osobowej celi. Jego samobójstwo odkrył współwięzień, który w nocy chciał skorzystać z WC. Wezwana na miejsce pomoc lekarska okazała się nieskuteczna. - Okoliczności śmierci zostaną zbadane w postępowaniu wyjaśniającym - powiedziała rzecznik Centralnej Służby Więziennictwa Luiza Sałapa. Skazany za zabójstwo mężczyzna siedział w Kielcach od roku, w oddziale dla skazanych z zaburzeniami niepsychotycznymi lub upośledzeniem umysłowym. Wcześniej przebywał 10 lat w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich. Za cztery lata mógłby się starać o przedterminowe zwolnienie z więzienia. Współosadzeni z nim byli zaskoczeni samobójczą śmiercią 31- latka. W ich opinii, w jego zachowaniu nie nic wskazywało, że może się targnąć na swoje życie; był zadowolony z pracy, którą wykonywał w introligatorni. Według Sałapy, desperat zostawił niedokończony list do matki, ale nie było to pismo pożegnalne.