Skazano go na rok. Uderzył strażnika. Od 10 lat siedzi w "psychiatryku"
35-letni Marian C. został skazany na rok więzienia za kradzież. Po tym, jak uderzył strażnika, zamknięto go w szpitalu psychiatrycznym, gdzie jest przetrzymywany już 10 lat - informuje "Gazeta Wyborcza".
Do incydentu doszło w lutym 2009 r w raciborskim więzieniu. Pochodzący spod Wodzisławia Marian C. zaczął krzyczeć i uderzać w kraty. Strażnicy postanowili przenieść go do izolatki i wtedy jeden z nich został uderzony.
Mężczyzna trafił wówczas do szpitala psychiatrycznego w Rybniku.
U Mariana C. zdiagnozowano schizofrenię paranoidalną. Sąd zadecydował o przymusowym leczeniu.
W 2017 r. mężczyznę przewieziono do szpitala w Toszku. Co pół roku raciborski sąd przedłuża jego detencję.
"Moim zdaniem nie ma żadnych podstaw, by tego mężczyznę trzymać w szpitalu. Staram się, by sąd zmienił decyzję, ale jako obrońca stałem się już bezradny" - mówi adwokat z urzędu, Stefan Zientek.
Lekarze argumentują, że stan zdrowia C. nie poprawia się.
Więcej w "Gazecie Wyborczej"