Jak poinformowała rzeczniczka ombudsmana, skarżący nie spełnił jednego z ważnych wymogów.- Właśnie poinformowaliśmy pana Legutko, że jego skarga nie jest dopuszczalna do rozpatrzenia - oświadczyła Gundi Gadesmann z biura Europejskiej Rzecznik Praw Obywatelskich. Wyjaśniła, że europoseł Legutko nie podjął przed złożeniem skargi próby wyjaśnienia swych zastrzeżeń na drodze administracyjnej. - To znaczy, że nie poinformował najpierw Rady Europejskiej o istocie swej skargi, co jest warunkiem wstępnym rozpoczęcia dochodzenia przez ombudsmana - dodała Gadesmann. - Rzeczniczka Praw Obywatelskich ucieka w argumenty proceduralne - skomentował jej decyzję Legutko w rozmowie z dziennikarką RMF FM, Katarzyną Szymańską-Borginon. - Prawdopodobnie bała się zająć stanowisko, bo każde stanowisko byłoby dla niej politycznie trudne: albo by stwierdziła, że Tusk zachował się źle, a wówczas naraziłaby się Radzie, albo powiedziałaby, że dobrze, a wówczas sankcjonowałaby autorytetem rzecznika skandaliczną praktykę czyli angażowanie się polityków europejskich w rozgrywki polityczne w krajach członkowskich - dodaje. Legutko zauważył również, że przepis mówiący o tym, że najpierw ma wyjaśniać sprawę w Radzie jest trochę dziwny, bo na czele Rady stoi Donald Tusk. - Miałby decydować we własnej sprawie? - zastanawia się profesor. Nieoficjalnie urzędnicy w Brukseli przyznają, że urząd ombudsmana jest "niedoskonały" i nie od końca "niezależny". Działanie motywowane politycznie? W ubiegłym tygodniu PiS poinformowało, że 28 maja Legutko skierował skargę do Europejskiej Rzecznik Praw Obywatelskich na Tuska za poparcie w wyborach prezydenckich Bronisława Komorowskiego. Według PiS Tusk jako urzędnik nie miał do tego prawa. W liście do Emily O'Reilly Legutko wskazuje, że Tusk złamał zasady określone w Europejskim Kodeksie Dobrej Administracji (EKDA). Wskazał na dwa artykuły tego kodeksu - dotyczące nadużywania uprawnień oraz bezstronności i niezależności. Rzecznik szefa RE Preben Aamann oświadczył wówczas, że Tusk "przyjął do wiadomości skargę i oczekuje na decyzję" ERPO. - Wydaje się to bardziej działaniem motywowanym politycznie niż rzeczywistą skargą na złą administrację - oświadczył Aamann, proszony o ustosunkowanie się do sprawy. - Deklaracje polityczne, złożone przez przewodniczącego Rady Europejskiej nie są działaniem administracyjnym. Ponadto pan Tusk wyrażał się jako osoba prywatna, a nie jako przewodniczący Rady Europejskiej - dodał rzecznik. Podkreślił, że Tusk nie angażował się w kampanię Bronisława Komorowskiego ani też w kampanię żadnego innego kandydata w polskich wyborach prezydenckich, "a jedynie odpowiedział na zadane mu pytanie".15 maja w Gdańsku Tusk powiedział, że Komorowski był, jest i - ma nadzieję - będzie dobrym prezydentem, mimo że może nie jest najskuteczniej walczącym kandydatem.- Może nie powinienem tego robić, ale uznałem, że powinienem skomentować to, co się dzieje w tej chwili w naszym kraju w kampanii wyborczej. Nie z tytułu funkcji, jaką pełnię, ale dlatego, że czuję się cały czas współodpowiedzialny za to, co w Polsce się dzieje, jako obywatel Polski, Gdańska, jestem tym wszystkim bardzo przejęty - uzasadniał Tusk.Skargę do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich może złożyć każdy obywatel państwa członkowskiego UE lub osoba mieszkająca na stałe w państwie członkowskim. (abs) Katarzyna Szymańska-Borginon CZYTAJ TAKŻE NA RMF24.PL