zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec europosła. - według RTL - podpisał listę obecności, a następnie zamiast iść na obrady PE, wziął walizkę i udał się na lotnisko. Oznacza to, że - choć Zwiefki na obradach nie było - i tak dostanie 284 euro diety poselskiej. Materiał niemieckiej telewizji na temat europosła opisał w środę "Dziennik". - Absolutnie skandaliczne zachowanie, mam nadzieję, że europoseł poniesienie stosowne konsekwencje w tej sprawie. Dla mnie jest to zdarzenie absolutnie skandaliczne, które nie powinno się nigdy zdarzyć. Na pewno konsekwencje zostaną wyciągnięte - powiedział Chlebowski podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie. Wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski dodał, że sprawa będzie wyjaśniania. - Na razie są to tylko informacje medialne, trzeba się spotkać z europosłem i zapytać, jak było. Dopiero potem podejmiemy decyzję, co dalej - zaznaczył. W środę wieczorem w TVN24 Zwiefka poinformował, że przekazał wyjaśnienia w sprawie reportażu RTL m.in. szefowi klubu PO i rzecznikowi dyscypliny PO. W jego ocenie, gdyby szef klubu PO zdążył zapoznać się z tymi wyjaśnieniami, jego wypowiedź "byłaby zdecydowanie inna". Według Zwiefki gdyby materiał RTL był prawdziwy, to jego zachowanie można byłoby nazwać skandalem. Jednak - oświadczył europoseł - materiał został zmanipulowany. Zwiefka powiedział, że materiał niemieckiej telewizji był nagrywany w piątek; a w ten dzień PE na sesji plenarnej nigdy nie obraduje. - Sesja plenarna kończy się późnym popołudniem, bądź wczesnym wieczorem zawsze w czwartki - powiedział. Według Zwiefki, RTL "dopuścił się manipulacji". Nie wykluczył, że wytoczy proces niemieckiej telewizji, ale także "tym wszystkim mediom, które bez sprawdzenia (...) puszczają informacje oczerniające go".