O silnej toksyczności tributylocyny naukowcy wiedzą od lat 80. - kiedy po raz pierwszy przeprowadzono na szeroką skalę badania w różnych portach na świecie. Tributylocyna jest bowiem składnikiem farb przeciwporostowych, którymi malowano kadłuby statków. Tributylocyna a silna toksyczność Biologiczne porastanie kadłubów nie tylko spowalnia statki, wpływając na zwiększone zużycie paliwa, ale także przyspiesza ich korozję. Mechaniczne usuwanie porostów jest bardzo trudne i czasochłonne, dlatego w przemyśle stoczniowym zaczęto stosować farby zawierające biocydy. Wieloletnie badania wykazały, że TBT jest związkiem trwałym i toksycznym w środowisku. Z tego powodu od 2003 r. stosowanie tej substancji zostało zakazane zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej. Tributylocyna ulega wolno rozkładowi w środowisku wodnym i ma silną tendencję do akumulacji w osadach dennych. Wzrastające zasolenie wód oraz bardzo wolna ich wymiana z Morzem Bałtyckim sprzyja gromadzeniu się tributylocyny w osadach dennych Zalewu Szczecińskiego. Analiza danych z badań pozwoliła ustalić, że jedynie w 14 spośród 62 próbek pobranych w 2017 roku - oraz w 21 spośród 56 próbek z 2018 roku - poziom tributylocyny mieścił się w zakresie dopuszczalnych norm środowiskowych (do 60 µg/kg). Tributylocyna. Jakie jest jej źródło? W próbce pobranej w pobliżu stoczni remontowej Gryfia stężenie TBT wyniosło aż 3900 µg/kg. Naukowcy przyznają, że nie wiedzą, dlaczego w jednej próbce poziom tributylocyny okazał się bardzo wysoki - i jakie jest jej źródło. Ich zdaniem to powinno być przedmiotem dalszych badań. - Zaskoczyło nas również odkrycie TBT w okolicy elewatorów zbożowych. Wiemy, że kiedyś była wykorzystywana jako środek grzybobójczy w magazynowaniu ziarna zbożowego - powiedział dr Przemysław Drzewicz, geochemik z Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie. Dodał, że "trzeba się też przyjrzeć, gdzie tributylocyna jest jeszcze stosowana. Warto też wziąć pod uwagę, że tributylocyna może być produktem rozkładu związków, których stosowanie nie jest zakazane. Te związki powszechnie są wykorzystywane w farbach do malowania dachów i konstrukcji stalowych, ale także jako biocyd w wyrobach skórzanych, uszczelniaczach silikonowych, czy przy produkcji tworzyw sztucznych" - powiedział Drzewicz. Największe stężenie TBT naukowcy odnotowali w pobliżu doków stoczni remontowych, portów i marin. Przypuszcza się, że głównym źródłem skażenia jest proces czyszczenia konstrukcji morskich i statków za pomocą piaskowania. TBT jest obecna w osadach dennych Odry Z badań wynika, że TBT jest obecna w osadach dennych Odry, nawet w miejscach odległych od portów, czy miast. Unosząca się chmura pyłu i cząstek farby - zauważają autorzy. - Dostaje się do wody, zanieczyszczając środowisko nie tylko TBT, ale także wieloma toksycznymi metalami. TBT może być wypłukiwana lub przemieszczana wraz z zawiesiną wodną. Poruszenie osadów z dna rzeki mogą wywołać przemieszczające się statki, prądy spowodowane sztormami lub sztuczne pogłębienia dna. Właśnie takim mechanizmem naukowcy tłumaczą występowanie TBT także w miejscach znacznie oddalonych od źródeł jej emisji - również w cennych przyrodniczo obszarach objętych ochroną. - Niecka włocławska została tak zamulona osadem, że jej objętość zmniejszyła się o 30 proc. Jeśli zburzymy tamę w Zalewie Włocławskim, to wszystkie osady runą w dół Wisły - a one są bardzo mocno zanieczyszczone. Również na wysokości Zalewu Szczecińskiego Odra zwalnia bieg i wytrącają się tam osady. Ewentualna powódź może wprawić te osady w ruch i spowodować kryzys ekologiczny - powiedział Drzewicz. Pytany o możliwe rozwiązania zabezpieczające, powiedział: Trzeba zastanowić się, w jaki sposób prowadzić prace pogłębiające, jak zdeponować bezpiecznie osady, aby substancje szkodliwe nie przedostały się z powrotem do środowiska. Zanieczyszczenie Odry Doniesienia o katastrofie w Odrze, drugiej największej rzece w kraju, pojawiły się już pod koniec lipca. Z rzeki wyciągnięto ponad 260 ton martwych ryb. Początkowo pojawiły się informacje, że woda mogła zostać zatruta rtęcią, później potwierdzono w rzece obecność tzw. złotych alg. ZOBACZ: Co wiemy o skażeniu Odry i komu ono zagraża? 13 najważniejszych pytań i odpowiedzi Zespół badawczy, który doradza minister klimatu i środowiska Annie Moskwie pod koniec września ma zakończyć pracę nad pełnym wyjaśnieniem, jak doszło do katastrofy ekologicznej.