Po otwarciu dzisiejszych obrad Sejmu, na mównicę wszedł poseł Janowski, jednak marszałek Płażyński nie pozwolił mu na zabranie głosu. Zanim Janowskiemu wyłączono mikrofon i marszałek ogłosił krótką przerwę, poseł powiedział, że minionej nocy, przed północą policja siłą wyprowadziła go z Ministerstwa Skarbu. Po przerwie Płażyński uznał, że sytuacja jest wyjątkowa i udzielił Janowskiemu głosu, dając mu - jak powiedział - 3 minuty na wypowiedź. - Złamany został immunitet poselski - mówił Janowski. - Są różne sposoby, by ograniczyć nasze prawa do immunitetu. Wyniesienie mnie przemocą z ministerstwa jest nadużyciem, uniemożliwieniem mi wykonywania mandatu poselskiego, tak jak ja to pojmuję - dodał Janowski. W swoim wystąpieniu przedstawił motywy, jakimi kierował się, okupując od 15 lutego gmach Ministerstwa Skarbu. - Pan marszałek powiedział, że naruszyłem praworządność - mówił Janowski. - Czy wyprzedaż Polski jest praworządna? Czy branie łapówek za prywatyzację zakładów jest praworządne? Czy przywożenie pieniędzy w walizkach z zagranicy jest praworządne? - pytał poseł. - Czy praworządne jest żądanie, by moja żona wyszła w ciągu 10 minut z ministerstwa skarbu, bo inaczej zostanie wyrzucona? Czy praworządne jest niedopuszczenie do mnie księdza w niedzielę? Czy praworządne jest, by nie dostać żywności w normalnym trybie, tylko żebym musiał ją wciągać przez okno?" - wyliczał. Janowski apelował do posłów, by działając wspólnie, wyprowadzić Polskę z zapaści. - Odczucie społeczeństwa jest jakże inne od tego waszego tutaj samopoczucia. I dlatego zwracam się do was, do wszystkich, byśmy wspólnie działając po prostu Polskę z tego stanu zapaści wyprowadzili - mówił. - Wtedy nie będę musiał używać tak dramatycznych, jak moi koledzy rolnicy, sposobów by zwrócić uwagę opinii publicznej na sprawy, które są najważniejsze dla Polaków - na sprawy naszej Ojczyzny - powiedział. Po złożeniu oświadczenia Janowski opuścił mównicę i spokojnie wyszedł z sali obrad, by spotkać się z dziennikarzami. - Poseł Janowski złamał prawo - uważa marszałek Maciej Płażyński. Dodał, że immunitet nie broni przed konsekwencjami łamania prawa. Jednocześnie Ministerstwo Skarbu twierdzi, że nie została naruszona nietykalność osobista posła. Według resortu, wczoraj nowa minister skarbu Aldona Kamela Sowińska dwa razy rozmawiała z posłem i prosiła go o opuszczenie budynku. Janowski nie zgodził się jednak na to, więc minister wezwała policję. Po wyprowadzeniu posła z budynku resortu, funkcjonariusze odwieźli go do hotelu poselskiego. Gabriel Janowski okupował gabinet ministra skarbu od dwóch tygodni. Protestował w ten sposób przeciwko wyprzedaży zagranicznym firmom polskich cukrowni. Do tej pory policja nie usuwała posła, gdyż chronił go immunitet. Oficjalnie właśnie okupacja resortu była przyczyną podania się do dymisji szefa resortu skarbu Andrzeja Chronowskiego. Twierdził on, że Janowski sparaliżował pracę ministerstwa. - Policja wyprowadziła posła Gabriela Janowskiego z Ministerstwa Skarbu Państwa na wniosek dyrektora generalnego MSP. Nocna akcja policji odbyła się za wiedzą i zgodą ministra Marka Biernackiego. Policja nie użyła siły wobec posła Janowskiego - zapewnia rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji, Marcin Trzciński. - Absolutnie nie było żadnego szturchania, popychania, żadnego użycia siły. Pan poseł de facto sam opuścił budynek Ministerstwa Skarbu - powiedział Trzciński dziennikarzom w Sejmie. Wyjaśnił, że "stołeczna policja została poproszona wczoraj przez dyrektora administracyjnego Ministerstwa Skarbu o asystę przy wyjściu pana posła Janowskiego z gmachu resortu". Według rzecznika, Janowski poprosił policję o pomoc w dostaniu się do hotelu poselskiego, dokąd został odwieziony policyjnym autem. - Wszystko to zostało sfilmowane - dodał Trzciński. Rozpoczęcie dzisiejszego posiedzenia Sejmu opóźniło się, ponieważ marszałek Sejmu Maciej Płażyński spotkał się z Janowskim. Poseł Andrzej Chrzanowski (AWS) prosił Marszałka Sejmu i premiera o wyjaśnienie nocnej akcji policji. - W imię prawa pogwałcono prawo. Wiedząc, że jest posłem i że chroni go immunitet poselski oddział policji użył siły wobec posła Janowskiego - powiedział Chrzanowski. Poseł domagał się wyjaśnienia, czy jest to pierwsza decyzja nowej minister Aldony Kameli-Sowińskiej.