- Przyszedłem tutaj, aby złożyć kwiaty na grobie księdza Jerzego, który oddał życie za wolną Polskę. Myślę, że dzisiaj, w 30. rocznicę stanu wojennego. powinniśmy z zadumą myśleć o tych, którzy nie dożyli dzisiejszego dnia - powiedział Sikorski przy grobie ks. Popiełuszki. Jego zdaniem niektóre partie polityczne używają tej rocznicy do walki politycznej. - A ja sądzę, że ksiądz Jerzy, gdyby żył, to byłby dumny z tego, że wolna Polska ma dzisiaj silną pozycję w jednoczącej się Europie - powiedział Sikorski. Pytany o sytuację ludzi na Wschodzie, którzy są prześladowani, powiedział, że Polska jest tym krajem, który np. opozycjonistom na Białorusi pomaga więcej niż jakikolwiek inny kraj w Europie. - Mocno silną marką jest walka o wolność, umiejętność przeprowadzenia transformacji z dyktatury do wolności, z gospodarki nakazowej do wolnej gospodarki. Będziemy to czynić nadal, bo chcemy, aby wszyscy nasi sąsiedzi cieszyli się taką wolnością, jaką wywalczył dla nas ksiądz Jerzy i inni, którzy opierali się stanowi wojennemu - mówił. Sikorski złożył także wieniec pod pomnikiem prezydenta Reagana; towarzyszył mu ambasador USA w Polsce Lee Feinstein. - Postawiłem tę świeczkę przy pomniku Ronalda Reagana z wdzięczności za świeczkę, którą on postawił w oknie Białego Domu, 30 lat temu, na znak solidarności z Polakami. Wiemy, że Ronald Reagan sprzeciwił się komunizmowi, że jego hart ducha i wykorzystanie potęgi Ameryki do przeciwstawiania się "imperium zła" także pomogło naszej walce o wolność - powiedział dziennikarzom Sikorski. Dodał, że wówczas Stany Zjednoczone i Polska były razem, a dzisiaj są sojusznikami. 30 lat temu o godz. 6 rano Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował on Polaków o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu na mocy dekretu Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju. Władze komunistyczne jeszcze 12 grudnia 1981 roku przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i Solidarności. W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób. O godzinie pierwszej w nocy w Belwederze zebrali się członkowie Rady Państwa, teoretycznie najważniejszego urzędu PRL. Większość z nich nie wiedziała jednak, jaki był cel tego nocnego spotkania. Po półtoragodzinnych obradach członkowie Rady Państwa przyjęli przedstawiony im dekret o wprowadzeniu stanu wojennego oraz towarzyszące mu dokumenty, przeciwko głosował jedynie przewodniczący PAX - Ryszard Reiff. Wszystkie przyjęte dokumenty były antydatowane i nosiły datę 12 grudnia 1981 r. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 r., a 22 lipca 1983 r. odwołany, przy zachowaniu części represyjnego ustawodawstwa. Forum: Stan wojenny