Pytany we wtorek wieczorem w TVN24, o co konkretnie zwrócił się do Ashton, Sikorski odparł: "O to, aby podczas szczytu powiedzieć, że jedno z państw członkowskich ma problem w relacjach z Rosją". - Nie pierwszy raz zwracamy się w takiej formule do Unii Europejskiej. Przypomnę - prezydencja niemiecka udzieliła nam wsparcia w sprawie bojkotu naszych produktów żywnościowych, a później Komisja Europejska wsparła nas w negocjacjach gazowych, dzięki czemu uzyskaliśmy lepszy efekt. Więc, póki co, precedensy są dobre - ocenił minister. "Innego rodzaju, bardzo bilateralna kwestia", Przyznał, że zwrot wraku tupolewa to "innego rodzaju, bardzo bilateralna kwestia", ale - jak dodał - "wyczerpaliśmy możliwości działania dwustronnego". - Wrak i skrzynki są naszą własnością i domagamy się od ponad dwóch lat ich zwrotu. Zwracaliśmy się do Federacji Rosyjskiej już na wszystkich możliwych szczeblach: prokuratury, ministra sprawiedliwości, premiera, prezydenta. Obiecał nam to prezydent Federacji Rosyjskiej - kiedy był w Polsce - obiecał to rodzinom smoleńskim - zaznaczył Sikorski. - Działamy systematycznie. Na szczeblu bilateralnym - tak długo jak się da - no i niestety też na wyższych szczeblach, gdy to nie skutkuje - dodał. Sikorski powiedział też, że o wraku rozmawiał w ubiegłym tygodniu z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem. Pytany, czy uzyskał taką samą odpowiedź co zwykle (czyli, że wrak musi zostać w Rosji do zakończenia śledztwa), Sikorski odparł: "Niestety, mimo że, o ile wiem, prokuratura rosyjska mogłaby uznać, że wrak nie jest już jej potrzebny jako dowód". Sikorski ocenił też, że - już po przekazaniu wraku Polsce - prokuratura rosyjska mogłaby w razie potrzeby skorzystać z pomocy prawnej polskiej prokuratury. - Czyli, gdyby istniała wystarczająca dobra wola, decyzja polityczna to skrzynki i wrak mogłyby do Polski wrócić - konkludował minister. "Nie chcę się wdawać w interpretacje" Dopytywany, jak zatem interpretuje sprzeciw Rosji, Sikorski odparł: "Nie chcę się wdawać w interpretacje, bo interesuje mnie rezultat". Jego zdaniem z "elementarza dyplomacji" wynika, iż jeśli jest sprawa niezałatwiona, to jest ona podnoszona na kolejne, coraz wyższe szczeble. Sikorski poinformował w poniedziałek, że na forum Rady ds. Zagranicznych UE poprosił Ashton, aby podczas szczytu UE-Rosja formalnie została podniesiona kwestia potrzeby zwrotu przez Rosjan wraku Tu-154M, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem. Catherine Ashton przyjęła do wiadomości prośbę ministra - podały jej służby prasowe. Szczyt UE-Rosja odbędzie się 21 grudnia w Brukseli; zacznie się od roboczej kolacji już 20 grudnia. Ze strony unijnej weźmie w nim udział szef Komisji Europejskiej Jose Barroso, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, Ashton oraz kilku innych komisarzy. Z Rosji ma być prezydent Władimir Putin, szef MSZ Siergiej Ławrow i kilku innych ministrów.