- To, że Trybunał ze względów proceduralnych, jak rozumiem, uchylił się od wydania jasnego wyroku, jest dla nas rozczarowujące. Ale zwróćmy też uwagę, że Trybunał wskazał wyraźnie, że Federacja Rosyjska nie udzieliła temu postępowaniu i samemu Trybunałowi wystarczającej pomocy - powiedział Sikorski dziennikarzom w Luksemburgu, komentując poniedziałkową decyzję Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.Trybunał uznał, że nie może ocenić rosyjskiego śledztwa ws. zbrodni katyńskiej oraz że Rosja nie dopuściła się nieludzkiego i poniżającego traktowania krewnych ofiar. Decydującym argumentem dla sędziów był zbyt odległy dystans czasowy. - Polacy, w tym rząd polski nie ustaniemy w wysiłkach na rzecz wyjaśnienia wszystkich aspektów tej odrażającej zbrodni i pełnej rehabilitacji ofiar. Będziemy w tym rodziny katyńskie nadal wspierać - zadeklarował szef polskiej dyplomacji. Podkreślił, że "sprawstwo tej bezprzykładnej zbrodni nie podlega wątpliwości". Dopytywany, na czym będą polegały działania MSZ w świetle tego, że wyrok Trybunału jest ostateczny, Sikorski odparł, że wyrok "ma dopiero kilka godzin". - Proszę nam dać czas na refleksję prawną, bo są to kwestie bardzo skomplikowane, związane także z terminami i samym czasem powołania do życia Trybunału, z przystąpieniem Rosji do tego systemu - powiedział minister. - Będziemy to badać, ale też pamiętajmy, że to jest czasem takie złudzenie, że w sprawach spornych odwoływanie się do instytucji międzynarodowych - że wspomnę o Smoleńsku i złudzeniach, że Unia i NATO mogą coś tu zrobić - automatycznie daje przewagę. Okazuje się, że niestety nie zawsze - mówił minister. Wcześniej MSZ podał w komunikacie, że niezależnie od poniedziałkowego wyroku strasburskiego Trybunału Polska będzie nadal domagać się od Rosji prawnej rehabilitacji ofiar zbrodni katyńskiej oraz przekazania wszystkich tomów akt śledztwa katyńskiego prowadzonego przez prokuraturę rosyjską.