Z naszych informacji wynika, że Lech Kaczyński najchętniej wi-działby Annę Fotygę jako ambasadora w Kijowie, ale na tę pla-cówkę Sikorski podobno ma innego kandydata. - To będzie poli-tyczny ambasador, ale nie "Foti" - mówi urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W tej sytuacji gra toczy się o dwa stanowi-ska: ambasadora w Wilnie albo Stałego Przedstawiciela RP przy Biurze ONZ w Nowym Jorku. Rozmówcy "Wprost" związani z szefem MSZ twierdzą, że bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja. - W Wilnie robi się prawdziwą politykę, a ONZ to tylko prestiż - mówi nasz informator. . Michał Krzymowski Więcej w internetowym wydaniu "Wprost" www.wprost.pl