Sikorski prosił zebranych, aby zastanowili się, "czy warto ryzykować, że Jarosław Kaczyński naprawdę się zmieni", "czy prezydentura naszego kraju to fant w zakładzie o to, czy ktoś się naprawdę zmienił, czy tylko udaje". Minister przekonywał, że Komorowski jest jedynym kandydatem, który gwarantuje, że proces modernizacji Polski będzie postępował szybciej niż do tej pory. Przed wiecem, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt osób, Sikorski rozmawiał z wyborcami, rozdawał ulotki, zachęcając do poparcia kandydata PO. Jednemu z przechodniów, który prosił o autograf dla osoby, której nie może przekonać do głosowania na Komorowskiego, napisał na ulotce: "Panu Zygmuntowi pod rozwagę, z pozdrowieniami od kogoś, kto też kiedyś popierał PiS, ale zmienił zdanie". Pytany przez dziennikarzy o wrażenia jako konkurent Komorowskiego w prawyborach PO, powiedział, że prawybory bardzo pomogły marszałkowi Sejmu. - Uważam, że były one dobre dla Platformy, ale też znacząco podniosły rozpoznawalność naszego kandydata. Proszę sobie przypomnieć, jakim zaufaniem cieszył się pan marszałek przed prawyborami, a jakim po prawyborach (...) Jestem zadowolony, że prawybory miały miejsce i dzięki temu nasz kandydat ma większe szanse - podkreślił minister.