Sikorski pytał na konferencji, jaką politykę należy prowadzić wobec Białorusi. Pierwsze przesłanie skierował do prezydenta Białorusi. - Panie prezydencie Łukaszenka, przegrywacie. Nawet w krajach, które uznały ostatnie wybory za wewnętrzną sprawę Białorusi, nikt nie wierzy w zadeklarowane poparcie na poziomie 80 proc. - powiedział szef MSZ. Podkreślił, że białoruskie metody nie znajdują miejsca we współczesnej Europie. - Prędzej, czy później będziecie zmuszeni uciekać przed własnymi współobywatelami i szukać schronienia w kraju o jeszcze niższych standardach niż te, które sami ustanawiacie - mówił Sikorski. Dodał, że w Mińsku trzeba będzie utrzymywać odrzutowiec w gotowości do wylotu. Drugie przesłanie Sikorski skierował do mieszkańców Białorusi. Zapewnił, że kraje europejskie nie przestaną ich wspierać tylko dlatego, że poparcie Europy jest niewygodne dla prezydenta Łukaszenki i zagraża jego osobistym interesom ekonomicznym. - Rzeczywiste zaangażowanie w Białorusi będzie rosło. Pojawi się więcej możliwości wyjazdów do krajów unijnych, uczestnictwa w europejskich programach, korzystania z przywilejów europejskiego sposobu życia - mówił Sikorski. Szef polskiej dyplomacji przypomniał w tym kontekście, że Polska zdecydowała się znieść opłaty wizowe dla Białorusinów. Wyraził nadzieję, że inne państwa wezmą przykład z naszego kraju. Trzecie przesłanie Sikorski skierował do osób obecnych w sali. - Nasza polityka wobec Białorusi przynosi efekty. Musimy się jej trzymać - mówił. Ocenił, że białoruska opozycja obecnie jest żywotniejsza niż kiedykolwiek.