Poza wątkami, które pojawiły się w mediach wczoraj, w zapisie rozmowy możemy przeczytać, że Sikorski proponuje Rostowskiemu posadę ambasadora w Paryżu, jednak Rostowski nie jest tą funkcją zainteresowany. Panowie żartują, sporo przeklinają, a także opowiadają sprośne dowcipy. Rostowski: (...) przychodzi do burdelu facet i prosi o najchudszą dziewczyn. Jedną z najchudszych, wysoką. Gdy dziewczyna się pojawia, klient mówi: proszę jej włożyć obrożę. Sikorski: Obrożę? Rostowski: Obrożę. Reks! [woła psa] A ta cała zdenerwowana. Burdelmama zdenerwowana. Reks, widzisz? Jak nie będziesz jadł, będziesz tak wyglądać. Panowie głośno się śmieją. W trakcie rozmowy Rostowski inicjuje toast. - Za nas, za naszego ukochanego... Sikorski kończy z entuzjazmem: Najwyższego przywódcę, oby żył wiecznie. Panowie rozmawiają także o sprawie Macierewicza i tego, jak można wy... PiS. Sikorski wspomina o rzekomych przewinieniach Antoniego Macierewicza. Sikorski: No taaak. Kaczyński się przyspawał do Macierewicza i teraz trzeba Macierewiczem ich obu na dno pociągnąć. To, co jest w materiałach prokuratorskich, jest miażdżące. Można zrobić dwuletni cyrk. I niech oni się tłumaczą. Tam są straszne rzeczy. Wiem, bo byłem przy tym. Rostowski: Dobrze, tylko trzeba namówić. Musisz Donalda namówić. Sikorski: Robię, robię. Rostowski: Musisz, no. [niezrozumiałe] Sikorski: Już jest Palikot, SLD i PSL. Rostowski: Tylko Donald... Sikorski: Donald się waha, ale lekko za. Powiedział: niewykluczone. Niech oni, najpierw będzie skarga do sądu na prokuraturę. (...) No tak, bo to jest skandal, k... Skandaliczne. (...) Rostowski: To w takim przypadku powinien iść za to do więzienia. Sikorski: I tak mógł produkować dokumenty ściśle tajne. Rostowski: Wtedy to powinien za to pójść do więzienia, że ujawniał dokumenty. Sikorski: Ta. Agenturę. Po chwili Sikorski opowiada o operacji ZEN. Sikorski: To była operacja, nadzorowałem ją osobiście, zlokalizowania Al-Zawahiriego. (...) My daliśmy tylko kasę na drobne wydatki, 20 tys. dolarów. I to, co oni chcieli od nas, Afgańczycy, że my zaświadczymy, przypilnujemy, że jak oni wystawią Al-Zawahiriego, to Amerykanie na pewno im wypłacą nagrodę - wyjaśnia Sikorski. A później tłumaczy jeszcze: "chodziło tylko o to, żeby podać współrzędne, potem Amerykanie przypier...lili i potem albo jest ZEN, albo nie ma". Relacjonuje, że dwie próby się nie powiodły. I miała być trzecia próba i jakby ta nie wyszła, to OK, kończymy operację. Sikorski: I ten skur...syn ujawnił operację. Podsumował Sikorski, mówiąc o Antonim Macierewiczu.