Pytany o wrażenia po informacjach, które przekazał mu Donald Tusk po rozmowie z prezydentem Lechem Kaczyńskim, Sikorski odparł: "Zapewniam, że nie ścierpłem". Sikorski uważa, że sprawa rzekomych informacji, które miałyby przeszkodzić w objęciu przez niego stanowiska szefa MSZ, to "polityka od samego początku". Zapewnił, że gdyby było inaczej "oddano by sprawę do prokuratury, a nie do mediów". Przypomniał, że posiada najwyższe polskie i natowskie zezwolenia na dostęp do tajemnic państwowych i gdyby zarzuty były poważne, to przede wszystkim "zaczęto by od cofnięcia dostępu do tajemnicy". - Profesjonalna procedura wyglądałaby tak, że powiedziano by o tym (zastrzeżeniach wobec Sikorskiego - red.) kandydatowi na premiera w sposób dyskretny, tak, aby sprawę można było załatwić bez awantury - mówił Sikorski. Odnosząc się do kierowanych pod jego adresem zarzutów o "antyamerykańską fobię" i brak profesjonalizmu w rozmowach z Amerykanami, gdy pełnił funkcję szefa MON, Sikorski powiedział m.in., że "pobierał pensje w MON za obronę interesu polskiego, a nie amerykańskiego". Pytany, czy Amerykanie wysyłali noty do polskiego premiera, że szef MON zachowywał się nieprofesjonalnie, Sikorski odpowiedział: "nasi sojusznicy także wolą uzyskać od nas wszystko za darmo, niż musieć za to cokolwiek dać w zamian". Dodał, że nie wyklucza, że Amerykanie mogli skierować notę do premiera. Odnośnie zarzutów związanych z rzekomym żądaniem awansów dla byłego szefa WSI gen. Marka Dukaczewskiego, Sikorski powiedział, że było uzgodnione z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem, żeby Dukaczewski jechał do Chin. - Gdy prezydent się nie zgodził, to zwolniłem Dukaczewskiego z Wojska Polskiego - dodał Sikorski. Premier Jarosław Kaczyński powiedział w ubiegłym tygodniu, że "czynienie Radka Sikorskiego szefem MSZ jest aktem w najwyższym stopniu nieodpowiedzialnym". Jak mówił, współpracując z Sikorskim, odniósł wrażenie, że jest to polityk nastawiony bardzo antyamerykańsko. Donald Tusk, szef PO i kandydat na premiera, rozmawiał we wtorek z Lechem Kaczyńskim w Pałacu Prezydenckim. Zgodnie z zapowiedzią, podczas spotkania prezydent przedstawił Tuskowi informacje na temat Sikorskiego, kandydata na szefa MSZ. Szef PO powiedział po spotkaniu, że podtrzymuje kandydaturę Sikorskiego. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński, powiedział natomiast we wtorek po spotkaniu Tuska z L. Kaczyńskim, że "ze względu na ściśle tajny charakter niektórych informacji" dotyczących Sikorskiego, Tusk zapozna się z nimi dopiero, kiedy uzyska dostęp do takich informacji.